Wstrząsająca relacja z Torunia. Tak tłumaczyła, dlaczego mieszkała ze zwłokami partnera

Wstrząsająca relacja z Torunia. Tak tłumaczyła, dlaczego mieszkała ze zwłokami partnera

Klatka schodowa w bloku
Klatka schodowa w bloku Źródło: Shutterstock
Sąsiedzi zawiadomili służby, gdy nie mogli znieść unoszącego się z bloku fetoru. Strażacy za pomocą wysięgnika dokonali szokującego odkrycia.

Mieszkanka Torunia obudziła się rano i stwierdziła, że jej partner nie oddycha. Kobieta nie wezwała pomocy ani nie zawiadomiła zakładu pogrzebowego. Ze zwłokami mieszkała przez blisko trzy tygodnie – opisuje „Fakt”.

O sprawie poinformowali mieszkańcy, którzy nie byli w stanie znieść zapachu rozkładających się zwłok. Gdy sprawa wyszła na jaw, jedna z lokatorek powiedziała dziennikowi, że spotkała tę kobietę i zapytała, jak doszło do takiej sytuacji. – Powiedziała tylko, że bardzo go kochała – mówiła.

Szokujące okrycie w Toruniu. Mieszkała ze zwłokami

Także dziennikarze „Faktu” próbowali uzyskać informacje o powodach jej zachowania. Zapytali czy była na pogrzebie swojego partnera. — Nie byłam, bo się wstydziłam. To była miłość mojego życia. Nie chciałam go opuszczać – przyznała. Sprawę badają śledczy.

O podobnym incydencie pisaliśmy w połowie kwietnia. Wtedy kołobrzescy policjanci w towarzystwie strażaków dokonali szokującego odkrycia. „W pokoju przy łóżku leżała martwa kobieta, jak się okazało lokatorka mieszkania. Jej ciało znajdowało się już w stanie posuniętego rozkładu. Wstępne oględziny wskazywały, że może nie żyć od około miesiąca” – pisał wówczas „Kołobrzeg Nasze Miasto”.

Portal przekazał wtedy, że w pokoju obok, przed telewizorem siedział starszy mężczyzna, z którym trudno było nawiązać kontakt. Okazało się później, że to młodszy brat kobiety.

Mieszkali ze zwłokami bliskich. Nie jeden taki przypadek

To nie jedyna taka historia. Z początkiem roku pisaliśmy, że w Sterdyniu na Mazowszu policjanci natrafili na zwłoki kobiety znajdujące się w znacznym rozkładzie. W towarzystwie ludzkich szczątków od roku żyła córka zmarłej.

Przypomnijmy też jeszcze bardziej niepokojący proceder. 76-letni Marian L. mieszkał ze zmumifikowanymi zwłokami swojej matki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sam mógł wykopać je z grobu. Mężczyzna usłyszał zarzut bezczeszczenia zwłok.

Czytaj też:
Zwłoki kobiety odnalezione w Legnicy. Jest przełom w śledztwie
Czytaj też:
Sukces łódzkiego archiwum X. Policjanci rozwikłali sprawę sprzed 16 lat

Źródło: Fakt