2 maja pracownicy zajmujący się naprawą zatkanego kolektora ściekowego przy ulicy Wróblewskiego w Radzyminie znaleźli zwłoki noworodka. Na miejsce przyjechała policja, która przeprowadziła oględziny ciała dziecka i wstępne czynności. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem prokuratora.
Ciało noworodka w kolektorze. „Nikt nie usłyszał zarzutów”
TVN Warszawa, informuje, że śledczy posiadają wyniki sekcji zwłok dziecka. – Wynika z niej, że urodziło się przed czasem, między czwartym a szóstym miesiącem od poczęcia, prawdopodobnie martwe – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
– Prokuratura nie ustaliła danych rodziców dziecka. W sprawie nikt nie usłyszał zarzutów – mówiła. Przekazała, że śledczy wystąpili do wodociągów o mapę sieci, w której znaleziono ciało, co pozwoliłoby na ustalenie, w którym miejscu zostało ono wrzucone do kolektora.
O znalezieniu zwłok noworodka 2 maja poinformował lokalny portal WWL112.PL.
„Niestety te makabryczne doniesienia są prawdą. Przyczyną zatkania kolektora ściekowego okazały się zwłoki noworodka. Ta dramatyczna sytuacja mogła skończyć się inaczej. Pamiętajmy, że najbliższe »okno życia« gdzie można w bezpiecznym miejscu pozostawić dziecko, którym z różnych powodów nie można się zająć, znajduje się w Warszawie przy ul Kłopotowskiego 18 na Pradze” – pisał wtedy burmistrz Radzymina, Krzysztof Chaciński.
Czytaj też:
Ciało noworodka znaleziono w pralce, 22-latka nie żyje. Nowe informacje