Morgenstern poszybował na odległość 121,5 i 126,5 m otrzymując notę 244,0 pkt wyprzedzając o 3,2 pkt Loitzla (skoki 120,5 i 125,5) oraz o 3,6 Małysza (119 i 126,5). To piąte podium Polaka w letniej GP. Małysz po pierwszej serii zajmował piąte miejsce. Wyprzedzali go prowadzący Niemiec Michael Neumayer oraz Słoweniec Jernej Damjan. Niemiec nie wytrzymał obciążenia i skoczył tylko 122 metry, o jeden metr bliżej niż Damjan. Ostatecznie Niemcowi przypadło szóste, a Słoweńcowi siódme miejsce.
Oprócz Małysza w finałowej 30-tce zaprezentowało się pięciu podopiecznych trenera Hannu Lepistoe oraz jego asystenta Łukasza Kruczka. Wojciech Skupień zajął jedenaste, a Marcin Bachleda dwunaste miejsce. Pod koniec trzeciej dziesiątki uplasowali się Maciej Kot (26), Kamil Stoch (27) i Robert Mateja (30).
Najdalej w pierwszej serii skoczył Neumayer (123 m) startując z dwunastej platformy. W drugiej sędziowie podwyższyli rozbieg i na 127. metrze wylądował Austriak Gregor Schlierenzauer. Rekord obiektu na igelicie należy do Norwega Daniela Forfanga, ustanowiony został podczas konkursu drużynowego w 2004 roku i wynosi 139,5 m.
Po konkursie powiedzieli:
Adam Małysz: Nie jestem zawiedziony. Cieszę się z trzeciego miejsca, bo po pierwszej serii byłem dopiero piąty. Jestem w trakcie przygotowań do sezonu zimowego. Rywale byli niezwykle mocni. Dobrze wypadli pozostali reprezentanci Polski. Cieszę się, że skaczą coraz lepiej i jest ich w konkursie coraz więcej. Gdyby to był konkurs drużynowy, to zajęlibyśmy drugie miejsce.
Thomas Morgenstern: Teraz skaczę bardzo dobrze, ale w kolejnych konkursach może być różnie, bo nie wiem, czy zdołam utrzymać formę. Dla mnie letnia GP jest tylko treningiem, ale oczywiście chcę wygrać.
ab, pap