Po raz pierwszy do groźnej sytuacji doszło 21 maja na autostradzie A2 w okolicy węzła Nowy Tomyśl w kierunku Świecka. Na filmie wysłanym przez internautę redakcji TVN24 widać było samochód jadący prawym pasem i zbliżające się do niego ciemne auto, które próbuje go wyprzedzić, ale bezskutecznie. Po chwili widać, jak osoba z ciemnego pojazdu wyciąga rękę przez szyberdach.
Świadek zdarzenia wyjaśnił, że kierowca, który próbował go wyprzedzić, wystawił przedmiot przypominający broń i strzelił dwa razy w powietrze. – Na początku była konsternacja. Jestem emerytowanym mundurowym, ale z takim użyciem broni spotkałem się po raz pierwszy. To dość nietypowy sposób popędzania kierowców – powiedział internauta, który nagrał zajście.
Kierowca strzelał w powietrze. Został zatrzymany
Policja ustaliła, że fiat 500, którym poruszał się kierowca z bronią, miało niemieckie numery rejestracyjne. Rozpoczęły się poszukiwania podejrzanego. W środę 14 czerwca wielkopolska policja poinformowała, że mężczyzna wpadł w ręce policjantów z Gryfina na jednym z MOP w pobliżu Szczecina.
Rzecznik wielkopolskiej policji młodszy inspektor Andrzej Borowiak przekazał, że wszystko zaczęło się w poniedziałek w południe na pograniczu powiatu szamotulskiego i międzychodzkiego w Wielkopolsce. Kierowcy jadący drogą krajową nr 24 zauważyli czarnego Fiata 500 na niemieckich numerach rejestracyjnych.
– Kierowca wyprzedził na podwójnej linii ciągłej kilka pojazdów. Następnie przez otwarty dach auta wystawił rękę z bronią, z której zaczął strzelać w powietrze. Jak informowali kierowcy, mężczyzna z dużą prędkością odjechał w kierunku Gorzowa Wlkp. – relacjonował Borowiak.
Policyjny pościg
Policjanci z Międzychodu ruszyli w pościg. Komunikaty o wydarzeniu zostały także przekazane do wielu sąsiednich jednostek. Za koordynację poszukiwań na terenie woj. lubuskiego.
Zatrzymanym kierowcą okazał się 37-letni mężczyzna, który nie był wcześniej notowany. Fiat 500, którym się poruszał, figurował jako utracony na terenie Niemiec. Podczas przeszukania auta policjanci znaleźli gazowy pistolet Glock 17, na który zatrzymany nie miał zezwolenia.
37-latek usłyszał zarzuty
Młodszy inspektor Andrzej Borowiak poinformował, że 37-latek usłyszał już zarzuty nielegalnego posiadania broni oraz przywłaszczenia samochodu. – Za incydenty, których dopuścił się na drogach na A2 i pod Międzychodem zostanie rozliczony w odrębnych postępowaniach – wyjaśnił rzecznik wielkopolskiej policji.
Czytaj też:
Osobówka wjechała w pojazd służb drogowych. W akcji udział wzięło 200 osóbCzytaj też:
Policja czy grupa przestępcza? Afera w drogówce z Tomaszowa Lubelskiego