Polska: Sadurek, Skowrońska-Dolata (14), Dziękiewicz (8), Liktoras (9), Świeniewicz (11), Rosner (7), Zenik (libero) oraz Podolec (2)
Włochy: Lo Bianco, Aguero (13), Fiorin, Guiggi, Barazza, Ortolani, Croce (libero) oraz Vitez, Secolo
Zwycięstwem zakończyły polskie siatkarki swój pierwszy w historii udział w finałowym turnieju World Grand Prix. W latach poprzednich swoje występy kończyły na fazie grupowej.
W rozgrywanym od środy turnieju w chińskim Ningbo przegrały po 0:3 z Brazylią, Rosją i Holandią oraz 2:3 z Chinami.
Ostatnie mecze Polska - Włochy są nazywane "spotkaniami z podtekstami." W 2006 roku z posadą trenera drużyny Italii pożegnał się Marco Bonitta. Kilka miesięcy później wygrał on konkurs Polskiego Związku Piłki Siatkowej na stanowisko szkoleniowca dwukrotnych mistrzyń Europy.
Katarzyna Skowrońska-Dolata, która na co dzień występuje w Serie A kilka razy podkreślała, że mecze z Włoszkami "wywołują u niej i jej koleżanek dodatkowe ambicje i możliwości". W niedzielę zawodniczka Asystelu Novara najlepiej punktowała w całym spotkaniu. W fazie grupowej rozegrała m.in. doskonały mecz w Hongkongu przeciwko Włoszkom.
Poza początkiem pierwszego seta, kiedy Włoszki prowadziły 12:7, w pozostałych fragmentach spotkania polski zespół kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie.
W pierwszej partii Polska szybko odrobiła straty i na drugą przerwę techniczną schodziła prowadząc 16:14.
Drugi set był wyrównany do pierwszej przerwy technicznej, potem Polki prowadziły m.in. 11:9, 16:11 i 22:16. W trzeciej partii było już 20:13. Chwilowe rozluźnienie polskiego zespołu pozwoliło rywalkom zmniejszyć straty.ab, pap