Muzyk twierdzi, że został zaatakowany przez policję. Sprawą zajęli się Ralph Kamiński i Michał Szczerba

Muzyk twierdzi, że został zaatakowany przez policję. Sprawą zajęli się Ralph Kamiński i Michał Szczerba

Dawid Grzelak po incydencie z policją
Dawid Grzelak po incydencie z policją Źródło: Instagram / dawid_grzelak
„Jeden z moich przyjaciół Dawid Grzelak został wczoraj brutalnie potraktowany przez policję” – poinformował na Instagramie piosenkarz Ralph Kamiński. Grzelak twierdzi, że został zaatakowany przez nieumundurowanych policjantów. Interwencję w tej sprawie zapowiedział poseł Michał Szczerba.

W czwartek 6 lipca piosenkarz Ralph Kamiński nagłośnił incydent, który miał spotkać jego przyjaciela, warszawskiego muzyka Dawida Grzelaka. „Jeden z moich przyjaciół Dawid Grzelak został wczoraj brutalnie potraktowany przez policję. Policja powinna nas chronić, a nie nadużywać władzy. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to odosobniony przypadek, dlatego trzeba mówić o tym głośno! Mam nadzieję, że zostaną wyciągnięte konsekwencje” – napisał na , udostępniając relacje Grzelaka. „Dawid jesteśmy z tobą” – dodał.

Warszawska policja zaatakowała muzyka? „Obawiałem się, że mam uszkodzoną krtań”

Dawid Grzelak twierdzi, że został zaatakowany przez w środę 5 lipca około 10 rano w samym centrum Warszawy. Zatrzymać go miało dwóch nieumundurowanych funkcjonariuszy. Muzyk twierdzi, że nie wiedział, że to policjanci, wiec myślał, że został napadnięty i zaczął uciekać. Nie uwierzył też w autentyczność odznaki, którą po chwili miał zacząć wymachiwać jeden z funkcjonariuszy.

Nieumundurowani policjanci mieli go szarpać, z przekleństwami rzucić na ziemie i przyduszać gardło. Po chwili, gdy muzyk przez jakiś czas wrzeszczał przygnieciony do ziemi, na miejscu zjawiła się para umundurowanych funkcjonariuszy. Ci skuli go kajdankami, mieli straszyć użyciem gazu i mandatem.

„Gdy zapytałem, dlaczego ja leżę teraz zakuty i co ja naprawdę zrobiłem, usłyszałem, że to się zaraz okażę. Skoro tak się zachowuję, to przecież musi na mnie coś być” – relacjonował Grzelak w mediach społecznościowych. Muzyk miał zostać przeszukany, a następnie znieważany i spisany. W końcu policjanci oddali mu dokumenty, nie mówiąc, co było powodem zatrzymania.

Od razu po uwolnieniu z kajdanek muzyk pojechał do szpitala. – Bolało mnie gardło, obawiałem się, że mam uszkodzoną krtań. Na szczęście to tylko zewnętrzny obrzęk. Następnego dnia poszedłem na policję i złożyłem odręcznie napisaną skargę na zachowanie policjantów – mówi mężczyzna w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. – Wydaje mi się, że z kimś mnie pomylono. Choć nawet wtedy taka interwencja powinna wyglądać inaczej: policjanci powinni się najpierw wylegitymować, poprosić o dokumenty, wyjaśnić powody zatrzymania, a nie się ze mną szarpać – dodaje.

instagram

Michał Szczerba zapowiada interwencję

Policjanci z Komendy Rejonowej dla Warszawy-Śródmieścia pytani przez dziennikarza „Gazety Wyborczej” potwierdzili, że Dawid Grzelak został wylegitymowany, ale zaprzeczają jego wersji wydarzeń. – Komendant rejonowy zlecił czynności wyjaśniające w tej sprawie. Zebrano dokumentację, która na obecnym etapie wskazuje, że działania funkcjonariusz były właściwe, a opis pana Dawida znacznie odbiega od relacji przedstawionych przez interweniujących funkcjonariuszy – stwierdził w rozmowie z dziennikiem podinsp. Robert Szumiata.

Interwencję w tej sprawie zapowiedział poseł .

„Chętnie poznam szczegóły tej sprawy i oficjalnie zainterweniuje, żądając pełnych wyjaśnień i wszczęcia co najmniej postępowań dyscyplinarnych wobec tych funkcjonariuszy” – napisał pod wpisem Ralpha Kamińskiego na Instagramie. W rozmowie z dziennikarzem „Wyborczej” podtrzymał tę deklarację.

Czytaj też:
Warszawa. Kuriozalne zachowanie kierowcy. Ugryzł policjanta podczas kontroli
Czytaj też:
TVN oskarżony o plagiat. Chodzi o spot z udziałem Ralpha Kamińskiego

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Gazeta Wyborcza