W środę, 9 sierpnia huragan Dora rozprzestrzenił ogień po kurorcie turystycznym Lahaina na hawajskiej wyspie Maui. Żywioł błyskawicznie zajął wiele dzielnic kurortu, zmuszając ludzi do ucieczki. Niestety, wielu osobom nie udało się uciec przed szalejącym żywiołem.
Już 55 ofiar pożarów na Hawajach. Tysiące osób nie mają dachu nad głową
Hawajskie władze poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych pożarów wyspy Maui na Hawajach wzrosła do 55 osób. Gubernator Josh Green, rozmawiając z CNN, przytoczył poprzednią klęskę żywiołową, tsunami z 1960 r., które spowodowało śmierć 61 osób. „Obawiam się, że tym razem jest bardzo prawdopodobne, że nasza liczba zgonów znacznie ją przekroczy” – powiedział.
Jak informuje CNN, Urzędnicy oszacowali, że setki budynków i konstrukcji zostało uszkodzonych w wyniku działań poszukiwawczych i ratowniczych. Według gubernatora Greena tysiące ludzi zostało bez dachu nad głową i będzie musiało znaleźć schronienie. Władze szukają im miejsc w hotelach.
– Serce miasta Lahaina, społeczności Maui najbardziej dotkniętej pożarami, zostało całkowicie zniszczone – poinformował w czwartek burmistrz hrabstwa Richard Bissen. – Wszystko zniknęło – podkreślił burmistrz. – Wszystko jest doszczętnie spalone – dodał.
Władze poinformowały też, że pożar, który ogarnął miejscowość Lahaina jest już opanowany w 80 proc. Strażacy czynią również postępy w walce z dwoma innymi dużymi pożarami na wyspie.
Prezydent Biden: Hawaje to obszar katastrofy
Prezydent USA Joe Biden ogłosił na Hawajach stan wyjątkowy. Uznanie wyspy Maui za obszar klęski żywiołowej sprzyja współpracy lokalnych władz ze służbami federalnymi. Dzięki oficjalnej decyzji prezydenta poszkodowani mieszkańcy regionu będą mogli ubiegać się o dotacje na naprawę domów, a przedsiębiorcy zostaną uwzględnieni w programach odbudowy po katastrofie.
Podczas rozmowy telefonicznej z gubernatorem Hawajów Joshem Greenem, Joe Biden złożył kondolencje rodzinom ofiar. – Nasze modlitwy są z mieszkańcami Hawajów, ale nie tylko nasze modlitwy – dodał podczas przemowy w Utah. Prezydent zapowiedział, że do pomocy poszkodowanym wykorzysta wszelkie dostępne narzędzia.
– Pracujemy tak szybko, jak to możliwe, aby walczyć z tymi pożarami i ewakuować mieszkańców i turystów – zapewnił Biden. Przyznał jednak, że zanim uda się ugasić ogień, kolejne osoby poniosą straty. Chociaż wiatr ustaje, władze wciąż informują o wzrastającym bilansie zabitych.
Czytaj też:
Polacy utknęli na Maui. „Jesteśmy w strojach kąpielowych. Nasze wszystkie rzeczy spłonęły”Czytaj też:
Skutki pożaru w Sulejówku. Strażacy apelują o pozostanie domach