Podczas prac ekshumacyjnych w bykowniańskim lesie kierowana przez prof. Andrzeja Kolę ekipa odnalazła tzw. nieśmiertelnik. Jest to żołnierska tabliczka identyfikacyjna starszego sierżanta Józefa Naglika, komendanta strażnicy w batalionie Korpusu Ochrony Pogranicza "Skałat".
Na liście obywateli polskich więzionych przez NKWD na Ukrainie nazwisko Naglika widnieje pod numerem 2033.
"Jest to pierwszy absolutnie namacalny dowód na to, że w Bykowni pochowani są Polacy z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej (osoby więzione i zamordowane przez NKWD na Ukrainie - PAP). Tych dowodów jest mnóstwo, ale +nieśmiertelnik+ sierżanta Naglika jest pierwszym dowodem dokumentalnym znalezionym na cmentarzysku" - powiedziałw rozmowie telefonicznej sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik.
"Nieśmiertelnik" Naglika to okrągły aluminiowy medalion z wybitym nazwiskiem i imieniem żołnierza, jego numerem identyfikacyjnym (1054/K), stopniem wojskowym oraz z rokiem i miejscem urodzenia (1899, Konin). Na tabliczce widnieje także wyznanie jej właściciela: "Rzym-Katolik" (rzymski katolik).
"Prowadzimy obecnie poszukiwania rodziny sierżanta Naglika" - powiedział Przewoźnik.
Ekipa profesora Koli bada zbiorowe mogiły ofiar NKWD w Bykowni od ubiegłego roku we współpracy z ukraińską Państwową Komisją ds. Upamiętnienia Ofiar Represji i Wojny.
Efektem poszukiwań jest 210 zlokalizowanych grobów; w 43 z nich znajdują się szczątki Polaków. Wszyscy oni znaleźli się w aresztach i więzieniach NKWD, które powstały na terenach włączonych do ZSRR po napaści na Polskę 17 września 1939 roku.
Informacje o masowych grobach w Bykowni ujrzały światło dzienne pod koniec lat 80. Badania przeprowadzone tam w latach 2001-2004 wykazały, że jest to największy na Ukrainie cmentarz ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych szacuje się na 100-120 tysięcy.
Na podstawie rozkazu ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrientija Berii o rozładowaniu więzień NKWD w zachodnich obwodach obecnej Ukrainy i Białorusi z 22 marca 1940 roku, Polacy zostali przewiezieni do więzień centralnych obwodów ZSRR w Kijowie, Charkowie oraz Chersoniu i tam zamordowani wiosną 1940 roku.
Na tzw. ukraińskiej i białoruskiej liście katyńskiej figuruje ogółem 7,3 tys. Polaków. W Bykowni znajdują się szczątki części z 3435 Polaków - m.in. oficerów, policjantów i urzędników - z listy ukraińskiej. Wśród miejsc, gdzie mogą być szczątki zamordowanych Polaków z listy białoruskiej, wymienia się m.in. Kuropaty pod Mińskiem.
pap, em