David Aguilar urodził się bez prawej ręki, ale z niesamowitą wyobraźnią, która pozwala mu budować z klocków, co mu się tylko zamarzy. Na przykład… protezę. Pierwszą rękę David zbudował z klocków LEGO już w wieku 9 lat. Działającą! Potem konstruował coraz bardziej skomplikowane modele. Pasja konstruktorska zaprowadziła go aż do NASA. Dziś pracuje tam nad wynalazkami, które mają ułatwić życie innym.
Publikujemy fragment książki „Życie z klocków” Davida i Ferrana Aguilarów.Gdy miałem dziewięć lat, już stawiałem pierwsze kroczki jako mały doktor Legostein. Chciałem zbudować protezę. Zdążyłem przeanalizować cały proces i podniecony pomysłem, wziąłem kadłub statku, części robotów Bionicle, taśmę klejącą, drut i smycz do kluczy.
Źle złożyłem elementy, rozmontowałem je więc, złożyłem lepiej i skończyłem konstrukcję. Jako dziewięciolatek już poznałem naukową metodę prób i błędów. Odkryłem też, że choć zdarzy mi się dużo pomyłek podczas konstruowania plastikowej protezy, to nie przestanę próbować, aż mi się uda.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.