22 lipca 2011 r. Norweg Anders Breivik podłożył bombę w rządowej dzielnicy w stolicy kraju Oslo. Zginęło przez to osiem osób, ale tamten zamach miał posłużyć głównie jako odwrócenie uwagi od prawdziwego celu mężczyzny. Po eksplozji Breivik udał się na wyspę Utoya, gdzie otworzył ogień do młodzieży z Partii Pracy, która przebywała tam na obozie. Zginęło 69 osób, a ponad 200 zostało rannych. 42-latek poddał się po tym, jak na miejsce tragedii przybyła policja. Tłumaczył, że przyczyną ataku była chęć zatrzymania napływu imigrantów do Europy.
Po roku procesu, Breivik został skazany na 21 lat więzienia – najwyższą karę przewidzianą przez norweski wymiar sprawiedliwości. Kara może zostać przedłużona, jeśli Breivik zostanie uznany za zagrożenie dla społeczeństwa.
Breivik ponownie pozywa Norwegię
Morderca, który nigdy nie wyraził skruchy, już składał wniosek o przedterminowe zwolnienie, czy skarżył się na „fatalne warunki więzienia”, bo m.in. twierdził, że nie ma pełnego kontaktu korespondencyjnego ze światem, czy ma dostęp jedynie do starszych konsol do gier. W 2017 roku sąd apelacyjny stwierdził prawomocnie, że w trakcie odbywania kary nie doświadczył on naruszeń praw człowieka.
Teraz Breivik postanowił ponownie pozwać Norwegię o łamanie praw człowieka, ze względu na to, że od pierwszego wyroku minęło drugie tyle czasu, który wcześniej skarżył jako łamiąca prawa człowieka izolację. Breivik, obecnie formalnie Fjotolf Hansen, ma bardzo ograniczony kontakt z ludźmi. Przebywa w jednoosobowej celi, praktycznie nie widując się z innymi więźniami, a personel więzienny, z którym spotyka się na co dzień, ma zakaz nawiązywania z nim relacji.
Oprócz adwokata Storrvika nie ma wielu osób, które go odwiedzają. Lista osób zatwierdzonych, które mogłyby to robić, skraca się z każdym rokiem. Jego korespondencja jest ściśle kontrolowana i cenzurowana, żeby uniknąć zagrożenia, że zainspiruje innych do popełnienia tej samej zbrodni, co on.
Terrorysta uważa, że kara stanowi naruszenie artykułów 3 i 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, odpowiednio, dotyczących tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania i prawa do prywatności.
„Uważa, że 12 lat izolacji wystarczy i trzeba teraz coś zrobić, aby mógł spotykać się i komunikować z innymi ludźmi” – czytamy w portalu dagbladet.no. – Uważamy, że nie ma postępu w orzecznictwie. W obecnym stanie wyroku uważamy, że nie ma on możliwości utrzymywania jakichkolwiek relacji z innymi ludźmi i dlatego pozywa państwo – powiedział NTB adwokat Breivika Oeystein Storrvik. – Czy skazaliśmy kogoś na dożywocie bez możliwości nawiązania relacji międzyludzkich przed śmiercią? – pyta.
Proces rozpocznie się 8 stycznia.
Warunki w jakich odbywa karę Breivik
Przy okazji informacji o wyroku, dziennikarze pokazali, a jakich warunkach przestępca odbywa swoją karę w więzieniu Ringerike. Więzienie znajduje się niedaleko jeziora, na którym znajduje się wyspa Utoya.
Cela Breivika znajduje się na dwóch piętrach. Na dwóch piętrach znajduje się kilka pomieszczeń do różnych zajęć, w tym sala do ćwiczeń z ergometrem wioślarskim, bieżnią i innymi urządzeniami do ćwiczeń. W obiekcie znajduje się wydzielona sala telewizyjna z konsolą do gier, jadalnia oraz pokój gościnny.
W ostatnim czasie, na życzenie Breivika, który chciał mieć zwierzę, do kompleksu sprowadzono trzy papużki faliste, które umieszczono w jednym z korytarzy przy celi, w której skazany śpi.
Czytaj też:
Szukali go przez 22 lata. „Znajdował się na liście najbardziej poszukiwanych przestępców”Czytaj też:
Opublikowano 900 stron dokumentów ws. Jeffreya Epsteina. Na liście: Trump i Clinton