Wraca głośna sprawa śmierci Natalii z Andrychowa. Do tragicznego zdarzenia doszło 28 listopada 2023 roku. Po opuszczeniu miejsca zamieszkania dziewczynka zadzwoniła do swojego ojca i przekazała mu, że bardzo źle się czuje. Mężczyzna poinformował o tym funkcjonariuszy, którzy przez kilka godzin prowadzili poszukiwania. Nieprzytomną nastolatkę odnalazł jednak znajomy rodziny, który wezwał na miejsce karetkę pogotowia. Mimo starań ratowników, Natalia zmarła.
W grudniu 2023 roku Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie podjął decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec czterech policjantów, którzy zajmowali się sprawą. „Podczas drobiazgowej analizy tych działań, w trakcie prowadzonych czynności wyjaśniających zauważono jednakże, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że doszło do uchybień proceduralnych” – wskazano w oficjalnym komunikacie.
Śmierć 14-letniej Natalii. Dyżurny policji w Kętach nie wdrożył odpowiednich procedur
Jak poinformowała „Fakt” rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, dyżurny policji w Kętach nie wdrożył procedur związanych z zaginięciem dziewczynki.
Funkcjonariusz otrzymał od komendanta naganę dołączoną do akt osobowych. Jak wyjaśnia gazeta, wpis po sześciu miesiącach zostanie zatarty. W praktyce oznacza to dla niego obniżenie dodatku służbowego od 20 do nawet 50 proc., a także 13. pensji w tym samym wymiarze. Dyżurny poddał się dobrowolnie karze.
Podinsp. Katarzyna Cisło poinformowała, że do marca zostało przedłużone postępowanie wobec czterech funkcjonariuszy z komendy w Andrychowie.
Tymczasem prokuratura wciąż bada sprawę na wniosek ojca dziewczynki. Mężczyzna podejrzewa mundurowych o niedopełnienie obowiązków służbowych oraz narażenie nastolatki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W czwartek, 18 stycznia do Prokuratury Okręgowej w Krakowie wpłynęło zawiadomienie w tej sprawie.
Czytaj też:
Policjanci z Kielc patrolowali drogę. Ich uwagę zwrócił 54-letni kierowca, który migał światłamiCzytaj też:
Nauczycielka potrąciła uczennicę przed szkołą. Prokuratura wszczęła śledztwo