"Fakt, że maestro miał takie długi, nie jest dla nikogo tajemnicą - wyjaśnił Giorgio Bernini, adwokat drugiej żony słynnego tenora. - W ostatnich latach Pavarotti ograniczył działalność artystyczną, jego pobyty w szpitalu były długie i bardzo kosztowne, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych".
Według "La Repubblica" druga żona Pavarottiego i matka jego córki Alice, Nicoletta Montovani, może liczyć na pozostałe po nim dobra w Ameryce - trzy apartamenty i obrazy, których wartość oceniana jest na 15 mln euro.
Natomiast trzy córki artysty z pierwszego małżeństwa odziedziczyły willę w Pesaro nad Adriatykiem i apartament w Monte Carlo, którymi muszą podzielić się ze swoją matką.
Jak pisze gazeta, ze spuścizny po Pavarottim pozostały głównie długi i jest bardzo prawdopodobne, że zamęt z zapisami testamentowymi skończy się dopiero w sądzie.
Jednocześnie wartość fortuny, jaka pozostawił zmarły na początku września Pavarotti została oceniona przez włoską prasę na 30-200 mln euro.
pap, ss