W niedzielnym finale podopieczni trenera Bogdana Wenty spotkają się ze zwycięzcą drugiego półfinału Rosja - Szwecja.
Polska: Sławomir Szmal, Adam Weiner - Mateusz Jachlewski 6, Grzegorz Tkaczyk 4, Karol Bielecki 9, Artur Siódmiak, Michał Jurecki, Mariusz Jurasik 4, Tomasz Tłuczyński 1, Marcin Lijewski 2, Rafał Kuptel 1, Patryk Kuchczyński, Bartłomiej Jaszka, Bartosz Jurecki 5, Damian Wleklak, Paweł Orzłowski.
Niemcy: Bitter, Lichtlein - Hens, von Behren 1, Roggisch, Klein 3, Hermann, Preiss 1, Glandorf 8, Baur 4, Jansen 3, Klimowets 3, Kraus 1, Kehrmann 1, Schroeder 1, Kaufmann 2.
Sędziowali: Abrahamsen i Kristiansen (obaj Norwegia). Widzów: 9100. Kary: Polska - 6, Niemcy - 6 min.
Udał się Polakom rewanż za lutowy finał MŚ 2007 w Kolonii, w którym przegrali z Niemcami 25:29. Na początku szczypiorniści dwóch najlepszych zespołów świata mieli trudności ze zdobywaniem bramek. Pierwsi na listę strzelców wpisali się gospodarze turnieju, ale goście szybko nadrobili niewielką, dwubramkową stratę. Później wynik oscylował wokół remisu.
Przełom nastąpił pod koniec pierwszej połowy. Jeszcze w 21. minucie rywale wygrywali 11:9, ale wtedy polski zespół zdobył pięć goli z rzędu, a na przerwę schodził prowadząc 14:11.
Największą przewagę wicemistrzowie świata uzyskali w 39. minucie - 20:15. Rywale nie mogli uporać się przede wszystkim ze świetnie tego dnia usposobionym Karolem Bieleckim. Także pozostali rozgrywający w ekipie Wenty - Marcin Lijewski i Grzegorz Tkaczyk popisywali się udanymi rzutami z drugiej linii.
W końcówce podopieczni trenera Heinera Branda, z którym niedawno przedłużono kontrakt na prowadzenie drużyny narodowej, jeszcze raz zerwali się do boju. W 50. minucie mieli już tylko jedną bramkę straty (23:24), ale ostatecznie Polakom udało się obronić korzystny wynik i gdy kolejny Niemiec powędrował na ławkę z dwuminutową karą wiadomo było, że gospodarze nie zdobędą po raz piąty z rzędu superpucharu.ab, pap