Masz ją w swoim akwarium? Lepiej uważaj. Trafiła na specjalną listę

Masz ją w swoim akwarium? Lepiej uważaj. Trafiła na specjalną listę

Pistia rozetkowa
Pistia rozetkowa Źródło: Wikipedia / Kristjan
Do ostatecznego umieszczenia trzech kolejnych punktów na liście inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Unii Europejskiej został niecały miesiąc. Lepiej mieć tego świadomość.

Unia Europejska regularnie uaktualnia listę tzw. inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla jej przyrody. Znajdują się na niej przede wszystkich rośliny i zwierzęta, ale także patogeny, a nawet „inne organizmy”.

Kluczem do dopisania kolejnej pozycji na liście jest powodowanie przez nią szkód w gospodarce czy środowisku, ale także negatywne oddziaływanie na zdrowie człowieka i bioróżnorodność. Mowa tutaj m.in. o zmniejszaniu populacji gatunków rodzimych, a w dalszej przyszłości doprowadzanie do ich wymarcia. Należy więc listę tę traktować całkowicie poważnie.

Za niecały miesiąc – 2 sierpnia – na liście pojawią się trzy nowe gatunki. Roślina, ryba i żaba. W zasadzie każdy z nich znaleźć można w akwariach, ale jeden z nich jest w nich znacznie popularniejszy od pozostałej dwójki. Mowa tu o roślinie – pistii rozetkowej.

Jakie gatunki zostaną umieszczone na liście?

Pistia rozetkowa znana jest pod wieloma nazwami. Jedną z najpopularniejszych jest „sałata wodna”. Polacy umiłowali sobie ją jako roślinę do akwariów i oczek wodnych. Zwłaszcza dzięki jednej z jej cech – bujnie rozrośnięta stanowi solidną ochronę dla narybku. Stanowi jednak także zagrożenie dla naszych rodzimych gatunków.

Poza pistią rozetkową na liście znalazła się także ryba przydenka żebrowata i żaba platana szponiasta. Od 2 sierpnia zakazane będzie przetrzymywanie, sprzedać czy wwóz na teren Unii Europejskiej całej wymienionej trójki.

Co mam zrobić, jeśli posiadam jeden z inwazyjnych gatunków?

Fakt pojawienia się tych trzech gatunków na unijnej liście może powodować zmartwienie dla ich posiadaczy. Wszelkie wątpliwości rozwiewa jednak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

Posiadacz gatunków wyszczególnionych na liście powinien zapewnić ich przetrzymywanie i przemieszczanie w odpowiednim obiekcie izolowanym i uniemożliwić ich rozmnażanie, rozprzestrzenianie i ucieczkę.

Niestety, jeśli przez dwa lata posiadacz takiego gatunku nie sprzedał go lub nie przekazał w odpowiedni sposób, zmuszony jest poddać zwierzęta uśmierceniu a rośliny unieszkodliwieniu. Takie działania należy zgłosić do regionalnego dyrektora ochrony środowiska w terminie 7 dni.

Czy każdy okaz musi zostać uśmiercony?

Są jednak pewne wyjątki! Jeśli ktoś posiada dany gatunek jako zwierzę domowe, np. platanę szponiastą w terrarium, może złożyć wniosek o wydanie zezwolenia na jego przetrzymywanie i przemieszczanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Czas na to mija 2 lutego 2025 roku.

Ponadto możliwe jest przekazanie zwierzęcia podmiotowi posiadającemu stosowne zezwolenie lub do azylu dla zwierząt. O tym także należy powiadomić regionalnego dyrektora ochrony środowiska w ciągu tygodnia od decyzji.

Wszelkie zmiany choć wchodzą w życie 2 sierpnia, to czeka je pewien okres przejściowy. Podmioty posiadające zapasy wymienionych gatunków, przykładowo szkółki roślin i sklepy zoologiczne, będą mogły jeszcze przez rok przetrzymywać je w celu sprzedaży lub przekazania do celów niekomercyjnych innym podmiotom posiadającym stosowne zezwolenie, a w ciągu dwóch lat w celu sprzedaży lub przekazania innym podmiotom prowadzącym badania naukowe lub ochronę ex situ, bądź wykorzystującym je do celów medycznych i posiadającym stosowne zezwolenie.

Jaka kara czeka za niedostosowanie się do wytycznych?

Nie należy jednak bagatelizować wytycznych. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ostrzega: Kto narusza przepisy dotyczące inwazyjnych gatunków stwarzających zagrożenie dla Unii popełnia przestępstwo lub wykroczenie i może zostać obciążony administracyjną karą pieniężną do 1 miliona zł.

Czytaj też:
Mrówki przeprowadzają amputacje i leczą rany. Najnowsze badanie robi wrażenie
Czytaj też:
Leśne zwierzęta pogryzły turystów w Bieszczadach. Władze parku narodowego ostrzegają

Źródło: Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska