Floryda. Rekin pogryzł nastolatka, który przyuczał się do pracy ratownika

Floryda. Rekin pogryzł nastolatka, który przyuczał się do pracy ratownika

Ponce Inlet
Ponce Inlet Źródło: Wikimedia Commons / Ola Christian Gundelsby
W poniedziałek 8 lipca na Florydzie miał miejsce atak rekina. Zwierzę pogryzło nastolatka, pozostawiając go w stanie, który na szczęście nie wskazywał na zagrożenie życia.

Ofiarą poniedziałkowego ataku rekina był 14-latek, który uczestniczył w obozie dla ratowników wodnych. Do tragicznego zdarzenia doszło w okolicy miasta Ponce Inlet na Florydzie w hrabstwie Volusia. Zwierzę ugryzło chłopca w nogę, kiedy ten pływał niedaleko wieży ratownika.

Atak rekina na Florydzie

Z informacji podawanych przez amerykańskie media wynika, że nastolatek ćwiczył skoki do wody. Pech chciał, że wylądował akurat na grzbiecie rekina, a bestia zareagowała agresją. Na szczęście obrażenia pływaka nie były poważne. Do szpitala odwieziony został przez swoich rodziców, a medycy założyli mu szwy.

W materiałach medialnych poświęconych temu zdarzeniu podkreślano, że ataki rekinów są wyjątkowo rzadkie. Cieszą się jednak ogromnym zainteresowaniem opinii publicznej – zwłaszcza latem, kiedy ludzie spędzają więcej czasu nad oceanem.

Ataki rekinów w USA. Floryda liderem

Floryda to amerykański i światowy lider w kwestii ataków rekinów na ludzi. Spośród 63 niesprowokowanych zdarzeń tego typu na całym świecie w 2023 roku, aż 16 z nich miało miejsce na wybrzeżu tego właśnie stanu.

Poniedziałkowy atak nastąpił krótko po dwóch osobnych incydentach z udziałem rekinów w pobliskim mieście New Smyrna Beach. 26-letni mężczyzna został w piątek ugryziony w stopę, a w czwartek rekin ugryzł 21-latka, kiedy grał w football amerykański w płytkiej wodzie.

Czytaj też:
Wzięli pod lupę organy największej ryby na świecie. „Mogłam na żywo zobaczyć bijące serce”
Czytaj też:
W Bałtyku żyje jedno z najstarszych zwierząt świata. Przypomina meduzę

Źródło: Guardian