Mama pięcioraczków z Horyńca o trudnym doświadczeniu. „Zachorowałam dosyć ciężko”

Mama pięcioraczków z Horyńca o trudnym doświadczeniu. „Zachorowałam dosyć ciężko”

Rodzina Clarke
Rodzina Clarke Źródło: Facebook / Pięcioraczki z Horyńca
Dominika Clarke, mama pięcioraczków z Horyńca, opowiedziała, jakich prac podejmowała się w Polsce. Nie zawsze wszystko układało się po jej myśli.

Dominika i Vincent Clarke są znani w Polsce jako rodzice pięcioraczków z Horyńca. Łącznie mają jedenaścioro dzieci, a kilka miesięcy temu podjęli decyzję o przeprowadzce do Tajlandii. Kobieta w mediach społecznościowych relacjonuje życie swojej rodziny, a ostatnio podzieliła się informacją o stracie pracy. Jak jednak przekazała pani Dominika, nie trzeba było czekać długo i pojawiły się liczne oferty od ludzi z Polski.

Mama pięcioraczków z Horyńca o poszukiwaniu pracy. „Choroba powaliła”

W jednym z najnowszych nagrań kobieta opowiedziała, w jakich miejscach zatrudniała się w Polsce. Pani Dominika sprzedawała m.in. lody w kawiarni na południu kraju. – Pierwszy dzień bardzo fajnie mi minął, ale dopiero na koniec dnia zobaczyłam, jak strasznie jestem zmęczona. Tak strasznie, jak jeszcze nigdy w życiu nie byłam. Ja ledwo co mogłam dojść na przystanek autobusowy, żeby udać się do domu – relacjonowała.

– Chyba byłam w niej (w tej pracy – red.) przez dwa tygodnie i zachorowałam. Zachorowałam dosyć ciężko, bo miałam anginę ropną i nie byłam w stanie pójść do pracy. Jak ktoś kiedyś miał anginę ropną to wie, jak to strasznie wszystko boli, wszystkie mięśnie – dodała.

Z relacji pani Dominiki wynika, że nie spotkała się ze zrozumieniem u pracodawcy. Gdy oznajmiła, że ze względu na swój stan zdrowia, nie będzie mogła stawić się na zmianie, miała otrzymać odpowiedź, że jeżeli faktycznie nie przyjdzie, to może już w ogóle się nie pojawiać. – Nie byłam w stanie pójść do pracy, jednak ta choroba (mnie – red.) powaliła... A umowa dopiero miała być spisana. Niestety, podziękowali mi i za tę pracę nic nie dostałam – wspomniała kobieta.

Dominika Clarke ma pomysł na firmę. „Przez wiele lat uczyłam w szkole średniej”

Pani Dominika pracowała także jako osoba, która chodziła od domu do domu w mniejszych miejscowościach i sprzedawała pastę do zębów. Zatrudniła się także przy telefonicznej sprzedaży posadzek.

Jak mówi dzisiaj, po różnych perypetiach, chciałaby skupić się na tym, w czym ma doświadczenie, czyli nauce języka angielskiego i matematyki. – Przez wiele lat uczyłam w szkole średniej w Anglii. Udzielałam też wielu korepetycji osobom na różnym poziomie – podkreśliła. Obecnie pani Dominika zastanawia się nad założeniem firmy.

Czytaj też:
Niespodziewany „gość” u pięcioraczków z Horyńca. „Był dość duży, ale nie był mną zainteresowany”
Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca podejrzewała u synka tropikalną chorobę. „Nie ma na nią lekarstwa”

Źródło: WPROST.pl / Instagram