Sąsiad zauważył dziecko na zewnętrznej stronie parapetu. O włos uniknięto tragedii

Sąsiad zauważył dziecko na zewnętrznej stronie parapetu. O włos uniknięto tragedii

Blok, w którym interweniowała policja
Blok, w którym interweniowała policja Źródło: Policja
Na drugim piętrze bloku w Pabianicach, na zewnętrznej części parapetu siedziała mała dziewczynka. Tylko szybka reakcja sąsiadów i służb zapobiegła tragedii.

Opisująca tę sprawę podkom. Agnieszka Jachimek z łódzkiej policji przypomniała, że rodzice małych dzieci dobrze wiedzą, iż czasem muszą mieć "oczy dookoła głowy". Maluchy mają różne pomysły i bardzo często nie przewidują konsekwencji swoich działań. Ciekawość i nieostrożność dzieci sprawia, że często mają skłonność do wypadków. Dlatego ważne, by zwłaszcza w najmłodszym wieku znajdowały się pod stałą kontrolą opiekunów.

O włos od wypadku w Pabianicach

Przedstawiciele służb przypominają, że zgodnie z polskim prawem nie można pozostawić bez opieki dziecka poniżej 7 roku życia. To jednak nie zawsze wystarcza, by uchronić je przed poważnymi zdarzeniami. Dlatego ważna jest również reakcja świadków na niepokojące sytuacje.

Ogromne słowa uznania należą się 41-letniemu pabianiczaninowi, który nie pozostał obojętny i dzięki jego zgłoszeniu udało się uniknąć nieszczęścia. 4 sierpnia mężczyzna jadł wspólnie z żoną śniadanie, kiedy widok zza okna "zmroził mu krew w żyłach". Na zewnętrznej części parapetu okna siedziało małe dziecko. Dziewczynka znajdowała się na drugim piętrze w bloku naprzeciwko. Była w dużym niebezpieczeństwie.

Świadek natychmiast zadzwonił na numer alarmowy, a na miejsce przyjechały dwa patrole policji i cztery zastępy straży pożarnej. Kiedy funkcjonariusze stanowczo poprosili malucha, aby wrócił do środka, ten posłuchał się i wszedł do mieszkania. W tym czasie druga załoga policjantów próbowała dostać się do zamkniętego lokalu.

Dziewczynka była za mała by dosięgnąć górnego zamka. Dopiero strażakom udało się wejść przez otwarte okno i otworzyć drzwi. Okazało się, że 4-latka nie była sama. W mieszkaniu spała jej matka. Kobieta była bardzo zaskoczona wizytą mundurowych. 24-latka została zbadana alkomatem i narkotesterem. Była trzeźwa i nie znajdowała się pod działaniem środków zabronionych.

Kobieta przyznała, że odsypiała nocne zmiany w pracy. Z kolei jej córka poinformowała policjantów, że za pomocą krzesełka weszła na blat kuchenny i otworzyła okno. W trakcie zabawy upuściła zabawkę, która spadła jej na ziemię przed blokiem. Chcąc zobaczyć, czy nic jej się nie stało, dziecko wyszło na parapet.

Apel policji o zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa

Przy okazji tego zdarzenia policja raz jeszcze zaapelowała o wzmożoną czujność w towarzystwie dzieci. Przypomniano, że w okresie letnim zauważyć można wzrost liczby wypadków z udziałem dzieci. Do poważnych, a nawet tragicznych zdarzeń dochodzi najczęściej na drogach, w gospodarstwach rolnych czy na kąpieliskach.

Maluchy spędzające czas w miejscu zamieszkania również wymagają czujnej opieki i ścisłego nadzoru. Wystarczy chwila nieuwagi, by zrobiły sobie krzywdę. Dom lub mieszkanie może okazać się „przestrzenią pełną pułapek”. Dlatego warto zastosować kilka rozwiązań, które zwiększą ich bezpieczeństwo.

Jak radzi polska policja, należy właściwie zabezpieczyć okna. Można to zrobić montując klamki okienne z kluczykiem lub specjalnymi blokadami. Dzieci bardzo szybko opanowują sztukę wspinania się po meblach. Niezabezpieczone okno może być dla małego człowieka śmiertelnym zagrożeniem.

Pod ścisłym nadzorem powinien znajdować się również sprzęt elektroniczny, kable i baterie. Należy je trzymać z dala od dzieci. Stanowią ryzyko porażenia prądem, a połknięcie baterii grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Warto także odpowiednio zabezpieczać gniazda elektryczne, by uniemożliwić malcowi włożenie do nich palca lub przedmiotu codziennego użytku. Odpowiednio zastosowana osłona na płytę indukcyjną lub kuchenkę gazową może uchronić malucha przed oparzeniem.

Z kolei małe lub ostre przedmioty, butelki z detergentami należy umieszczać w miejscach do których dziecko samo nie dosięgnie. Wszystkie środki chemiczne powinny być przechowywane w oryginalnych opakowaniach. Nie należy ich przelewać w butelki po napojach, gdyż nawet bardziej świadome, starsze dziecko, może się nimi przez pomyłkę zatruć. Co najważniejsze – warto rozmawiać z dzieckiem na temat możliwych zagrożeń i uczyć je jak się przed nimi uchronić.

Czytaj też:
Polski kierowca rozbił autokar we Włoszech. 3 pasażerów w stanie ciężkim, jeden nie żyje
Czytaj też:
Te przekąski znikną z samolotów. Powodem bezpieczeństwo pasażerów

Opracował:
Źródło: Policja