Losy pięcioraczków z Horyńca z uwagą śledzone są przez wielu Polaków. Fascynują nie tylko rozmiary rodziny Clarke, ale też jej pomysł na życie. Nasi rodacy zamieszkali bowiem w Tajlandii i spędzają tam czas na różnych aktywnościach. Ostatnio wybrali się na ryby, o czym poinformowali w swoich mediach społecznościowych.
Rodzice pięcioraczków na rybach
Wypad wędkarski miał miejsce przy wyspie Bubu. Dominika Clarke podkreślała, że był to jej pierwszy raz, ale nie poszło jej najgorzej. „Fajnie było tak pobyć razem z dala od trosk dnia codziennego” – pisała pod filmem, zamieszczonym w serwisie YouTube.
Na nagraniu widzimy nie tylko momenty z wędkowania i efekty połowu. Łódź rodziny Clarke mijała też tereny zamieszkiwane przez małpy, które udało się nagrać z całkiem bliskiej odległości. Już sam ten widok wystarczał, żeby uznać wyprawę za udaną. Złowione ryby to tylko dodatkowa atrakcja.
Nastoletni syn małżeństwa Clarke na rybach
Na łodzi oprócz Vincenta i Dominiki Clarke znajdował się też nastoletni syn pary. Jego matka podzieliła się z internautami kilkoma refleksjami, związanymi z dojrzewaniem dzieci i wspólnym spędzaniem czasu.
„Philip był już na rybach z tatą, teraz był z mamą, jeszcze ostatnimi podrygami łapię te chwile z nastoletnim synem, bo wiem, że już nie długo to będzie ‚siara’ (tak się kiedyś mówiło)” – pisała matka chłopca. „Minie kilka lat młodzieńczych, trochę buntu, szukania siebie i być może znów pójdziemy na ryby” – dodawała z nadzieją.
„Mamusie nastolatków – jak sobie radzicie? Ja próbuję przypomnieć sobie jak to było w tym wieku i czego nie znosiłam ze strony moich rodziców, ale okazuje się, że moi rodzice byli naprawdę cool/fajni” – podsumowała pani Dominika.
Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca o wynajęciu mieszkania w kurorcie. Ujawniła cenęCzytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca odpowiada hejterom. „Czy ja żyję na jakiejś innej planecie?”