To był wieczór jak wiele innych. Jon Hutton oglądając film z synem poczuł chłód i objawy grypopodobne. Było mu tak zimno, że by się ogrzać, potrzebował kurtki i koca. Następnego dnia udał się do lekarza, który wypisał mu paracetamol i powiedział, aby wrócił, jeśli objawy nie ustąpią.
Tydzień później Jon nie widział żadnej poprawy. Znów poszedł do lekarza i poprosił o badanie krwi. – Kilka godzin później lekarz powiedział, że to może być rak – powiedział Jon w rozmowie z dziennikarzami Manchester Evening News. – To był szok. Myślałem, że to niegroźny wirus – mówił. Podczas dalszej diagnostyki okazało się, że mężczyzna cierpiał czwarte stadium raka jelita grubego. Jon miał guz w jelicie i 10 innych, które rozprzestrzeniły się w wątrobie.
Tykająca bomba
– To była tykająca bomba. Zaledwie 24 godziny wcześniej myślałem, że mam grypę i że za dzień lub dwa będę w porządku. Po diagnozie nie mogłem przestać myśleć o negatywach. Teraz jest już lepiej, ale trudno nie wpaść w pułapkę myślenia o najgorszym scenariuszu – podkreślił. Dodał, że zmusił się, by zaakceptować swój stan i sytuację, w jakiej się znalazł.
Jak mówią najnowsze badania, rak jelita grubego jest czwartym najczęściej występującym nowotworem w Wielkiej Brytanii. Prawie 43 tysiące osób otrzymuje tutaj diagnozę raka jelita grubego każdego roku, przy czym chorobę diagnozuje się u jednego na 17 mężczyzn i jednej na 20 kobiet.
Chociaż Jon nie odczuwał żadnych symptomów choroby przed postawieniem diagnozy, patrząc wstecz, uważa, że pojawiły się oznaki, które mogły wskazywać na coś groźnego. – To nie było zbyt wiele sygnałów – powiedział. – Ale od kilku lat mam objawy podobne do IBS. To nie jest częste; mniej więcej raz na cztery do pięciu miesięcy mam zaparcia lub biegunkę. To nie było aż tak niepokojące, by iść z tym do lekarza, ale patrząc wstecz widzę, że to mogły być pierwsze objawy choroby – wspominał.
Dodał, że mimo chodzenia na siłownię, jego brzuch robił się większy. – Zauważyłem, że nie mogłem dosięgnąć sznurowadeł z powodu obrzęku brzucha. To było dwa miesiące przed postawieniem diagnozy – dodał. Jon poddaje się obecnie chemioterapii i immunoterapii, a dotychczasowe wyniki leczenia są pozytywne.
Czytaj też:
Prof. Mądry: Rewolucja dla kobiet z rakiem endometriumCzytaj też:
Prof. Mariusz Bidziński: sieć onkologiczna może zmienić wyniki leczenia