Gdy zobaczyła go w Biedronce, od razu wyjęła telefon. „Chcą zniszczyć religię”

Gdy zobaczyła go w Biedronce, od razu wyjęła telefon. „Chcą zniszczyć religię”

Zeszyty w sklepie, zdjęcie ilustracyjne
Zeszyty w sklepie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / ShowRecMedia
Mieszkanka Małopolski wybrała się na zakupy do Biedronki. W dziale z artykułami szkolnymi znalazła zeszyt, którego okładka wywołała skrajnie negatywne emocje u kobiety. Postanowiła opublikować w sieci zdjęcie.

Dowcipne hasło, które zinterpretowane zostało jako rzekomo uderzające w religię chrześcijańską, wielokrotnie udostępniano na Facebooku, Instagramie czy platformie X. Pojawił się nawet apel, by internauci zaczęli wypisywać e-maile do firmy z siedzibą w Przeźmierowie (na Wielkopolsce), która ma w ofercie produkt.

„Idą na całość, żeby zohydzić i zniszczyć religię chrześcijańską”

Mieszkanka Małopolski w dziale z artykułami szkolnymi natrafiła na zeszyt, na którym napisane było: „Religia? Woła o pomstę do nieba!”. Żółtą okładkę postanowiła sfotografować i opublikować w sieci. „Okrasiła” ją też gorzkim opisem: „W Biedronce takie zeszyty. Idą na całość, żeby zohydzić i zniszczyć religię chrześcijańską” – twierdzi kobieta.

Zdjęcie, które okrążyło internet, dotarło także do właścicieli profilu „Katecheta – człowiek z klasą”, który obserwuje ponad 2,5 tysiąca osób. Jest on „związany z projektem »Katecheta z klasą« (...), [mającym na celu – red.] profesjonalne przygotowanie pedagogiczne do nauczania religii” i „realizowanym na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego”, a także „dofinansowanym z funduszy europejskich”.

Na profilu opublikowano fotografię mieszkanki Wielkopolski, ale dołączono do opisu adresy e-mail firmy. Po co? „Producent tym zeszytem wyraził swoją opinię na temat religii, więc i my wyraźmy swoje zdanie na temat produktu” – zachęcają właściciele fanpejdża.

Internauci podzieleni. Zarzucają oburzonym brak dystansu

Póki co firma Herlitz nie zabrała ws. głosu. Warto dodać, że spółka, która oferuje designerskie produkty szkolne i biurowe, jest częścią olbrzymiej Grupy Pelikan, która ma oddziały nie tylko w Polsce, ale między innymi także w Niemczech, Belgii, Szwajcarii, Japonii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy Argentynie.

I choć niektórym internautom nie spodobała się okładka, to jednak znaczna większość użytkowników sieci z dystansem podeszła do całej sytuacji. „Świetne!”, „jak moje dziecko ma chodzić na religię, to właśnie z takim zeszytem”, „nie rozumiem tej burzy, ktoś chyba nie ma poczucia humoru” – brzmią komentarze pozostawione zarówno na Facebooku, jak i pod artykułami na wielu serwisach informacyjnych.

Jak przypomina dziennik „Fakt”, to nie pierwszy raz, gdy firma wypuszcza na rynek zeszyty o takiej treści. Wcześniej pojawiały się okładki z hasłami takimi jak: „Religia, o jeżu!” czy „Religia? Po pierwsze: nie spóźniaj się” – nawiązująca do dekalogu.

facebookCzytaj też:
Katolicka szkoła nie przyjęła córki Hołowni. Ksiądz „przypomniał” zasady
Czytaj też:
Katolicka szkoła nie przyjęła córki Hołowni. „Żyjemy w wolnym kraju”

Źródło: Katecheta – człowiek z klasą / Facebook / Herlitz