Córka Hołowni nieprzyjęta do szkoły. Placówka zabrała głos

Córka Hołowni nieprzyjęta do szkoły. Placówka zabrała głos

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło: PAP / Adam Kumorowicz / Google Maps
W komentarzu pod zdjęciem córki Mani na Instagramie Szymon Hołownia poinformował, że jedna ze szkół katolickich nie chciała przyjąć jego dziecka. Placówka edukacyjna z Otwocka zabrała głos.

Jak się okazuje, to Społeczna Szkoła Podstawowa nr 96 – imienia Świętej Rodziny w Otwocku (województwo mazowieckie) nie wyraziła zgody, by córka marszałka Sejmu rozpoczęła w placówce długą ścieżkę edukacji.

Podstawówka wydała w środę oświadczenie. Na samym wstępie dyrekcja „zaapelowała do mediów i wszystkich ludzi dobrej woli o niewikłanie” szkoły i uczniów „w żadną stronę politycznego konfliktu, żadne medialne doniesienia, a także konteksty”. „Prosimy o pochylenie się nad dobrem dzieci uczących się w placówce” – zwróciły się do m.in. dziennikarzy władze.

„Mamy zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami”

Na początku placówka zaznacza, że funkcjonuje jako niepubliczna szkoła. To oznacza, że podstawówka „ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi”. „W przeciwieństwie do szkół publicznych, nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów” – zaznaczają władze.

Szkoła wyjaśnia, że rekrutacja to „proces, który obejmuje dialog z rodzicami oraz spotkanie z dziećmi, zaś przesłanki decyzji w tym zakresie wynikają ze statutu szkoły oraz oceny, czy jest w stanie przedstawić odpowiednią ofertę edukacyjno-wychowawczą dla konkretnego ucznia, za którą może wziąć odpowiedzialność”. „O decyzji rekrutacyjnej i jej motywach informowani są wyłącznie rodzice” – czytamy.

Władze szkoły „wyraziły niepokój, że wywołane obecną sytuacją zainteresowanie medialne placówką może odebrać dzieciom poczucie bezpieczeństwa i komfortu”. Te natomiast są dla dyrekcji „kluczowe”. Pod oświadczeniem podpisała się dyrektorka – Katarzyna Pielak i wicedyrektor – ksiądz Sebastian Sobkowiak MSF (zgromadzenie Misjonarzy Świętej Rodziny).

O tym, że córka Hołowni nie została przyjęta do szkoły, marszałek poinformował 2 września pod postem, do którego dołączył fotografię córeczki. Tego dnia po raz pierwszy Mania była w szkole. Jedna z internautek zapytała lidera Polski 2050, dlaczego nie zapisał dziecka do katolickiej szkoły. „Nie zostaliśmy do niej przyjęci. Jak nam wytłumaczono – ze względu na mnie” – odpisał. Komentarz ten nie jest już dostępny.

Nowacka: To jest krzywdzenie dziecka. Proboszcz z Chojnic: To nie jest dyskryminacja

Sprawę, wokół której wybuchła burza, skomentowała między innymi ministra edukacji Barbara Nowacka. Jej zdaniem „dyskryminowanie dzieci ze względu na poglądy rodziców jest absolutnie niedopuszczalne”. – To jest krzywdzenie dziecka i jestem tym bardziej zdumiona, że szkoła niepubliczna, ale przede wszystkim katolicka w ten sposób napiętnuje dziecko – stwierdziła.

Sprawę komentował 4 września także proboszcz z Chojnic. Ksiądz doktor Janusz Chyła napisał na X, że szkoła „ma prawo działać w oparciu o własne zasady, nie jest dyskryminacją, że (z różnych względów) nie przyjmuje wszystkich dzieci, musi dbać o bezpieczeństwo i komfort wszystkich uczniów”.

„A na marginesie: gdzie tu logika, by najpierw wywalać religię ze szkół, wprowadzać aborcję, a potem domagać się wychowania dziecka w katolickiej szkole?” – zakończył gorzko wpis duchowny.

Czytaj też:
Nie żyje amerykański żołnierz. Wstrząsające odkrycie w Poznaniu
Czytaj też:
Papież zacytował wiersz polskiej poetki. Te słowa zna każdy

Źródło: swietarodzina.edu.pl / X / TVN24