Homarus americanus, który ma kolor pomarańczowy – czyli prawie taki sam, jaki skorupiaki te przybierają w trakcie gotowania – trafia się raz na 30 milionów. Łatwo więc policzyć, że szansa na spotkanie nietypowego skorupiaka wynosi 0,00000333 procent.
A jednak nie jeden, ale aż dwa takie homary zostały zauważone przez ludzi w dwóch supermarketach na Long Island – popularnej wyspie we wschodniej części USA.
Pomarańczowe homary uratowane
O tym, że homary znajdują się w sklepach, działacze Humane Long Island poinformowani zostali przez klientów. Ci natomiast zaczęli szukać ich w takich miejscach po tym, gdy w ubiegłym tygodniu nagłośniono udaną misję ratunkową, mającą na celu uwolnienie pomarańczowego homara z jednego z supermarketów w USA.
Sprawę uratowania pomarańczowych homarów nagłośnił 3 września amerykański tabloid „The New York Post”. – Wspaniale było ratować te zwierzęta – jedno po drugim – przyznał w rozmowie z redakcją jeden z działaczy HLI. Jak wskazują dziennikarze, skorupiaki nie mogły narzekać na złe traktowanie przez właścicieli sklepów. Były karmione, a nawet zdjęto im opaski, uniemożliwiające poruszanie szczypcami.
HLI podaje, że homary swój nietypowy kolor zawdzięczają mutacji, która jest dziedziczna (polega na zaniku niebieskiego pigmentu). Możliwe, że wszystkie uratowane (w odstępie tygodnia) skorupiaki są krewnymi. To dlatego, że w jednym momencie trafiły do kilku lokalizacji na początku lipca.
Rybak z Massachusetts złowił najrzadszego możliwego homara. Taki okaz przytrafia się raz na 50 mln
Istnieją jednak jeszcze rzadsze homary – o czarno-pomarańczowym ubarwieniu. Okaz taki udało się kilka lat temu złowić amerykańskiemu rybakowi z Massachusetts. Badacze uważają, że skorupiaki o takim ubarwieniu przytrafiają się raz na 50 milionów, a więc szansa na ich schwytanie jest jeszcze mniejsza – wynosi ok. 0,000002 proc.
Co ciekawe, pomarańczowo-czarny homar to zwykle hermafrodyta (posiada zarówno męskie, jak i żeńskie narządy rozrodcze).
Czytaj też:
10-latek z Warszawy złowił gigantycznego suma. Będzie miał o czym opowiadać w szkoleCzytaj też:
Tragiczna śmierć pracownicy biura. Nikt nic nie zauważył, ciało znaleźli kilka dni później