Niewielu o tym wie. W polskich lasach rośnie świecący grzyb

Niewielu o tym wie. W polskich lasach rośnie świecący grzyb

Opieńka miodowa
Opieńka miodowa Źródło: Shutterstock / Lizavetta
W polskich lasach rosną grzyby, które świecą – co brzmi wręcz niewiarygodnie. Nie dość, że Armillaria mellea rzeczywiście emituje światło, niczym zmyślone gatunki w filmach fantasy czy science fiction, to jeszcze jest jadalna. Niektórzy uważają, że jej smak jest bardzo ciekawy.

Grzyb, o którym mowa, to opieńka miodowa. Występuje właściwie w całej Polsce, a także w wielu innych krajach Europy i na terenie państw wszystkich kontynentów (poza Ameryką Południową i Antarktydą). Pieczarkowcowatą można przyrządzić i zjeść, ale przygotowanie zajmuje trochę czasu.

Ten grzyb jest niesamowity. Wszystko dzięki bioluminescencji

Armillaria mellea w trakcie fazy wzrostowej potrafi emitować światło. Najłatwiej efekt dostrzec po południu, przy zachmurzeniu, a także nad ranem. Fachowo mówi się, że grzyb ma zdolność do bioluminescencji.

Opieńka jest jadalna, ale najlepiej smakują młode kapelusze. Jej przyrządzenie polega na początkowym obgotowaniu przez kilka minut, a następnie odlaniu wywaru, by kontynuować proces przez kolejne kilkadziesiąt minut (około 30-40). Lepiej nie spożywać grzyba na surowo, bo może być trujący.

Grzyba łatwo rozpoznać – kapelusz ma średnicę od trzech do 13 centymetrów, a na środku jest spłaszczony. Opieńka ma w pierwszej fazie kolor miodowożółty, a potem zmienia się on na brązowy, a następnie oliwkowy. Gdy nikt nie zbierze jej lub nie zainteresuje się nią żadne żyjątko, usycha.

Nie pomyl go z maślanką wiązkową!

Armillaria mellea może mieć wysokość nawet 20 cm. Grubość trzonu ma zaś zwykle w okolicach 0,5 do 3 cm. Niejednokrotnie można ją spotkać w towarzystwie wielu innych opieniek – nawet kilkudziesięciu.

Co istotne, grzyba można pomylić z opieńką ciemną (Armillaria ostoyae) lub bezpierścieniową (Armillaria tabescens). Nie jest to jednak problemem, bo każda z nich jest jadalna.

Istnieje niestety jeszcze jeden grzyb, który jest do niej bardzo podobny – to maślanka wiązkowa (Hypholoma fasciculare). Niektórzy mówią, że znacznie różni się ona wyglądem od opieńki miodowej, ale trzeba mieć na uwadze, że pomylenie gatunków może być dużym problemem. Maślanka potrafi wywołać zaburzenia trawienne – na szczęście w tym przypadku nie istnieje ryzyko śmierci. Po dwóch dniach objawy – takie jak bóle brzucha, mdłości czy wymioty – po prostu mijają – zwykle bez potrzeby interwencji lekarza.

instagramCzytaj też:
Czy dzieci mogą jeść grzyby? To pytanie nurtuje mnie od lat. Zapytałam pediatrę i się zdziwiłam
Czytaj też:
Czarcie kręgi na trawniku? To nie magia, lecz groźna choroba roślin

Źródło: Wprost.pl / Wikipedia