David Steindl, toksykolog kliniczny z Berlin Charity University Hospital, podkreślił ostatnio, że w Niemczech pojawiły się pająki, które wcześniej występowały tylko w południowym klimacie – podaje Berliner Morgenpost. Uwagę zwraca przede wszystkim pająk Nosferatu, który jest obecny praktycznie na terenie całego kraju naszych zachodnich sąsiadów. Od 2022 roku według danych Niemieckiej Unii Ochrony Przyrody i Różnorodności Biologicznej (NABU) był widziany co najmniej 35 tysięcy razy.
Pająk Nosferatu niegroźny dla ludzi. Jego ukąszenie bolesne jak ugryzienie szerszenia
Nosferatu, którego nazwa pochodzi od oznaczeń na grzbiecie, które przypominają twarz wampira, może nawet przegryźć ludzką skórę. Jego jad jest toksyczny, ale niegroźny dla ludzi. Ukąszenie jest dla człowieka mniej więcej tak bolesne, jak ugryzienie osy, pszczoły, czy szerszenia. Do ugryzienia dochodzi zazwyczaj w przypadku bezpośredniego zagrożenia.
Dr Magdalena Felska z Instytutu Biologii Środowiskowej wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego w rozmowie z portalem wroclaw.pl wyjaśniła, że obrzęk znika w ciągu kilku godzin. W teorii może jednak zdarzyć się, że osoby uczulone na jad pająka mogą zareagować nawet wstrząsem anafilaktycznym. Jak dotąd nie odnotowano jednak takiego przypadku.
Bielsko-Biała. Pająk Nosferatu w markecie budowlanym na wózku z roślinami
Pająki nie lubią deszczu ani wiatru. Lubię ciepło i upodobały sobie budynki. W ostatnim czasie Nosferatu za sprawą coraz wyższych średnich temperatur jest coraz częściej widywany także na zewnątrz, w parkach i ogrodach. Pająk w ostatnim czasie pojawiał się coraz bliżej polskiej granicy i w końcu dotarł do naszego kraju. Jego obecność odnotowano np. w markecie budowlanym w Bielsku-Białej. Ukrył się tam na wózku z roślinami.
Czytaj też:
Myśleli, że niebawem wymrze. Olbrzymi pająk powróciłCzytaj też:
Czarcie kręgi na trawniku? To nie magia, lecz groźna choroba roślin