Decyzja Sobolewskiego jest sporym zaskoczeniem, bowiem w eliminacjach ME był jednym z podstawowych graczy polskiej drużyny, która zapewniła sobie udział w turnieju finałowym. Wystąpił w ośmiu z dwunastu spotkań. Sam piłkarz od kilku lat nie rozmawia z dziennikarzami, dlatego powody jego decyzji nie są znane.
"Ja wiem, ale nie chcę mówić. Szanuję jego decyzję" - dodał holenderski trener.
Sobolewski, obecnie zawodnik Wisły Kraków, a wcześniej m.in. Jagiellonii Białystok, Wisły Płock i Groclinu Grodzisk Wlkp., w drużynie narodowej zadebiutował 20 sierpnia 2003 roku, w wygranym 2:1 towarzyskim meczu z Estonią w Tallinie. Zdobył wówczas jedynego gola w reprezentacji. W 2006 roku wystąpił w dwóch meczach MŚ w Niemczech. W sobotę po raz 32. zagrał w "biało- czerwonych" barwach.
Sobolewski nie wystąpi w spotkaniu z Serbią. Po meczu z Belgią, w którym zwycięstwo 2:0 zapewniło Polakom awans do ME, z kadry ubyli również Euzebiusz Smolarek, Maciej Żurawski, Artur Boruc, Jacek Krzynówek, Marek Saganowski oraz pauzujący za żółte kartki Jakub Błaszczykowski. W Belgradzie szansę występu dostaną ci, którzy w eliminacjach grali mniej.
Mecz Serbia - Polska ma się rozpocząć w środę o godz. 20.45. Nie wiadomo jednak gdzie i kiedy do niego dojdzie, bowiem murawa stadionu Crvenej Zvezdy, jest w fatalnym stanie. Boisko jest grząskie, w wielu miejscach pokryte wodą.
"Przeprowadziłem test z długopisem. Cały schował się w murawie" - opowiadał wrażenia z wtorkowej wizytacji boiska menedżer reprezentacji, Jan de Zeeuw.
ab, pap