„Niestety nie zdałam pisemnego egzaminu na moto. Miałam 44 punkty na 50, by zdać trzeba mieć 45. Cóż, spróbuję jeszcze raz, jak jeszcze lepiej poćwiczę pytania – szczególnie te dotyczące silnika, olej itd., bo się na tym nie znam. Za to prawo jazdy na samochód zdaliśmy oboje, najpierw egzamin pisemny, potem egzamin na placu. Czekamy na oficjalne zdjęcie do tajskiego prawo jazdy w wypożyczonej marynarce – nawet mój kolor” – poinformowała w mediach społecznościowych Dominika Clarke.
„A tu już dumni posiadacze tajskiego prawo jazdy na samochód osobowy, pick-up i minibus, pisemny egzamin był o 8, na placu o 9, o 11 mieliśmy prawo jazdy w ręku – ważne dwa lata do 2569 roku” – dodała matka pięcioraczków z Horyńca. Internautów szczególne zaintrygowała kwestia roku. W Tajlandii jako datę wyjściową dla kalendarza buddyjskiego przyjmuje się rok narodzin Buddy. Te miały miejsce w 543 p.n.e., więc do danego roku w kalendarzu gregoriańskim należy dodać 543 lata.
Pięcioraczki z Horyńca. Dominika Clarke zrobiła prawo jazdy w trzy godziny. „Do 2569 roku”
Według kalendarza buddyjskiego Nowy Rok w Tajlandii obchodzi się przez trzy dni, co roku pomiędzy 13 a 15 kwietnia. Chcąc jednak ułatwić kontakty ze światem, od 1941 r. w Tajlandii obowiązuje już ogólnoświatowy kalendarz. Dominika Clarke nawiązywała do roku podczas szkolenia na tajskich kierowców, o którym informowała w poniedziałek. „Pozdrowienia z przyszłości (rok na ostatnim zdjęciu)” – napisała matka pięcioraczków z Horyńca.
Dominika Clarke w ostatnim czasie relacjonowała, że „niezbyt dobrze się czuje, bo złapała ją choroba”. Jak wyjaśniała „najtrudniejsze momenty wielodzietnej mamy” to choroby, ponieważ jeżeli choruje jedno, to za chwile chorują kolejne. Matka pięcioraczków z Horyńca ujawniła, że w jej przypadku choroba dzieci zaczęła się na początku września i trwa przez kolejne tygodnie. – Cały czas walczymy z różnego rodzaju wirusami – przyznała.
Czytaj też:
Osobiste wyznanie matki pięcioraczków z Horyńca. "Popełniłam już tyle błędów”Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca zaskoczyła. „Mówiłam, że nie należy ze mnie brać przykładu”