Tragedia na grzybobraniu. Mężczyzna został zaatakowany przez niedźwiedzia

Tragedia na grzybobraniu. Mężczyzna został zaatakowany przez niedźwiedzia

Dodano: 
Niedźwiedź, zdjęcie ilustracyjne
Niedźwiedź, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / gigello
63-letni grzybiarz został zaatakowany przez niedźwiedzia w okolicy słowackiej wsi Hybie w podtatrzańskim powiecie Liptowski Mikulasz. Mężczyzna nie przeżył ataku.

Do ataku niedźwiedzia na grzybiarza doszło w sobotę 5 października rano w lesie okolicy wsi Hybie w słowackim powiecie Liptowski Mikulasz. Niestety mężczyzna nie przeżył spotkania z dzikim zwierzęciem, mimo podjętej reanimacji i wysłania na miejsce śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Atak niedźwiedzia na Słowacji. 63-letni grzybiarz nie żyje

O tragicznym zdarzeniu poinformowała w mediach społecznościowych policja w Żylinie i Centrum Operacyjne Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Republiki Słowackiej.

Jak poinformowała słowacka policja, 63-letni mężczyzna wraz z inną osobą szukali grzybów w miejscowym trudno dostępnym lesie. W czasie grzybobrania mężczyznę zaatakował niedźwiedź brunatny. Nie wiadomo więcej o okolicznościach zdarzenia.

Podczas ataku niedźwiedź uderzył mężczyznę m.in. w jedną z nóg, przerywając mu tętnicę, co skutkowało obfitym krwawieniem i zatrzymaniem krążenia. Grzybiarz uległ szerokim obrażeniom. Świadkowie zdarzenia natychmiast po zabezpieczeniu miejsca przystąpili do reanimacji. Zadzwonili też na numer alarmowy 155.

Operator natychmiast wysłał po rannego śmigłowiec ratunkowy z Popradu. Na miejscu kontynuował rozszerzoną resuscytację krążeniowo-oddechową. Niestety nie przyniosła ona skutku. „Pacjent zmarł na miejscu z rozległymi obrażeniami, lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon” – poinformowało lotnicze pogotowie ratunkowe w oświadczeniu w mediach społecznościowych.

Nie pierwszy atak niedźwiedzia

To nie pierwszy atak niedźwiedzia na Słowacji w tej okolicy w tym roku. W marcu do centrum Liptowskiego Mikulaszu wtargnął niedźwiedź agresywny niedźwiedź i zaatakował kilku mieszkańców 30-tysięcznej miejscowości.

W wyniku ataku drapieżnika rannych zostało wówczas pięć osób: 10-letnia dziewczynka, dwie kobiety w wieku 49 i 58 lat, mężczyzna w wieku 38 lat i 72-letni senior, który został zabrany do szpitala z raną głowy. Pozostali poszkodowani doznali zadrapań i pogryzień, również w okolicach twarzy.

Czytaj też:
Grzybiarze zastawili wjazd. Karetka nie mogła dotrzeć do poszkodowanej
Czytaj też:
Odnaleźli ciało zaginionego grzybiarza

Opracował:
Źródło: WPROST.pl