W tę historię byłoby trudno uwierzyć, gdyby nie nagranie, zamieszczone przez służby w sieci. Biuro Szeryfa Hrabstwa Kitsap udostępniło film, na którym widzimy ogromną grupę szopów, gromadzących się wokół domu jednej z mieszkanek.
Szopy otoczyły dom kobiety
Kobieta, która nie mogła opuścić swojej posiadłości, postanowiła wezwać służby. Podczas zgłoszenia poinformowała, że spora liczba szopów zaczęła podchodzić pod jej dom około 6 tygodni temu. Przyznała, że dokarmia te zwierzęta od 38 lat, ale takiej ich liczby jeszcze nie spotkała.
– Powiedziała, że zwykłe szopy są miłe, ale te nowe ją przerażają – mówił USA Today rzecznik biura szeryfa Kevin McCarty. Kobieta miała dodać, że wcześniej szopy odchodziły po otrzymaniu jedzenia. Podkreślała jednak, że „te nowe są agresywne”. W komunikacie biura szeryfa podano, że w ogrodzie mieszkanki hrabstwa naliczono prawie setkę tych zwierząt.
W rozmowie z dziennikarzami lokalni urzędnicy zwracali uwagę na problem, jaki stanowią szopy w regionie. Zwierzęta podchodzą pod ludzkie siedziby i drapią w okna, licząc na otrzymanie jedzenia. Takich historii jak ta ostatnia wcześniej jednak nie odnotowywano.
Dzikich zwierząt nie należy dokarmiać
Rzeczniczka stanowego Departamentu Rybołówstwa i Dzikiej Przyrody Bridget Mire zwróciła uwagę, że dzikich zwierząt nie powinno się dokarmiać. Przypomniała, że ich gromadzenie się wokół nienaturalnego źródła pożywienia może powodować rozprzestrzenianie się różnych chorób.
Urzędniczka tłumaczyła, że taka „pomoc” na dłuższą metę szkodzi także samym zwierzętom. Mogą one stracić poczucie ostrożności i wchodzić w interakcje z ludźmi. W wielu przypadkach może to prowadzić do niepożądanych konsekwencji.
Czytaj też:
Futrzany gość wywołał sensację na dworcu. Pociągi musiały zwolnićCzytaj też:
Tragedia na grzybobraniu. Mężczyzna został zaatakowany przez niedźwiedzia