W trakcie występu mężczyzna zaczął udawać, że „podcina” gardło abp. Markowi Jędraszewskiemu, czemu towarzyszyła muzyka (konkretnie utwór: „Zabiłam go”). W trakcie incydentu miała też rzekomo polać się sztuczna krew.
W Poznaniu zapadł wyrok.
Sąd zdecydował
Śledczy oskarżyli mężczyznę wcielającego się w postać drag queen o publiczne nawoływanie do zabójstwa arcybiskupa, znieważenie go, a także innych osób, które deklarują się jako wyznawcy religii chrześcijańskiej (wyznanie katolickie). Ponadto zarzucano mu nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. Mógł on otrzymać karę do trzech lat pozbawienia wolności.
Sprawa przeszła przez wszystkie instancje – zaczynając od sądu rejonowego, a kończąc na Sądzie Najwyższym. W 2023 roku SN nakazał ponowne jej przeanalizowanie. Trafiła niebawem do sądu rejonowego, gdzie zapadł wyrok.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, wymiar sprawiedliwości uznał, iż to, co zrobił mężczyzna, nie było nawoływaniem do zabicia hierarchy. Uznano również, że nie wyrażało pogardy i nie obrażało go. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że po wygłoszeniu kontrowersyjnej opinii abp Jędraszewski musiał liczyć się z różnymi reakcjami i komentarzami – między innymi pochodzącymi ze środowiska LGBT (lesbian, gay, bisexual, transgender) – a z nim utożsamia się mężczyzna.
„Nie czerwona, ale tęczowa zaraza”
O jakie słowa hierarchy kościelnego chodzi? W 2019 roku, z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego – w Bazylice Mariackiej w Krakowie – odprawiono mszę świętą (w ławach zasiedli wtedy członkowie Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, poczty sztandarowe czy politycy). Podczas niej abp. Jędraszewski wypowiedział słowa, które odbiły się szerokim echem i były później cytowane przez kolejne tygodnie w mediach (w różnych kontekstach).
– Czerwona zaraza już po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować dusze, nasze serca i nasze umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha. Nie czerwona, ale tęczowa – stwierdził metropolita krakowski.
Czytaj też:
W Krakowie głośno o decyzji abpa Jędraszewskiego. „Policzek wymierzony papieżowi”Czytaj też:
Obrońcy wciąż nie spotkali się z Palikotem. Czekają na decyzję CBA