Zamiast ślubu dwa pogrzeby. Tragedia młodych narzeczonych

Zamiast ślubu dwa pogrzeby. Tragedia młodych narzeczonych

Dodano: 
Tragiczny wypadek w Mucharzu
Tragiczny wypadek w Mucharzu Źródło: Policja
Zaręczyli się dwa lata temu. Wracali z wakacji w gorącej Tunezji. Zginęli na miejscu. Policja prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w Mucharzu.

Do tragedii doszło nad ranem w poniedziałek 21 października w małopolskim Mucharzu. 26-letni Sebastian R. wraz ze swoim młodszym o trzy lata bratem Mateuszem R., 20-letnią narzeczoną Anną Z. i jej rówieśniczką Sabiną B. wracali do domu z lotniska w Pyrzowicach, gdzie wylądowali w środku nocy po wypoczynku w Tunezji. Wypadek miał miejsce niemal na końcu ich drogi – zaledwie 30 kilometrów od miejsca, w którym mieszkali bracia.

– Do wypadku doszło około godz. 5.30, na drodze krajowej nr 28 w miejscowości Mucharz. Ze wstępnych ustaleń wynika, że czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe marki Mazda i Seat. Kierujący mazdą podróżował sam, natomiast seatem jechały cztery osoby – przekazało biuro prasowe KWP w Krakowie.

Trzy ofiary tragicznego wypadku w Mucharzu

Na miejscu zginęli kierujący pojazdem Sebastian R. i jego narzeczona Anna Z. W szpitalu zmarła także ich koleżanka Sabina B. 29-letni policjant kierujący drugi samochodem oraz 23-letni Mateusz R. zostali przetransportowani do szpitala w Wadowicach. Pełne okoliczności ustali postępowanie.

– Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili szczegółowe oględziny. Droga była przez kilka godzin zablokowana. Ciała ofiar decyzją prokuratora zabezpieczono celem przeprowadzenia sekcji. Śledztwo prowadzone w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, pozwoli wyjaśnić dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku drogowego – poinformowała policja.

Zamiast jednego ślubu dwa pogrzeby

Sebastian R. i Anna Z. zaręczyli się niecałe dwa lata temu. Pogrzeb 26-latka odbył się w czwartek, 24 października, w Sidzinie. Pogrzeb 20-latki zaplanowany został na piątek, 25 października, w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Tęgoborzu.

Czytaj też:
Zgłosił porwanie dziecka. Takiego finału sprawy nikt się nie spodziewał
Czytaj też:
Smutne wieści z Tatr. Wyprawa w góry skończyła się dla Polki tragicznie

Źródło: Fakt.pl, se.pl