Pluszowy Jezus to jedna z modnych ostatnio maskotek, które pomagają dzieciom w zasypianiu. Chodzi o zabawki wydające z siebie kojący szum i emanujące ciepłym światłem. Do tej pory podobne maskotki przybierały zwykle kształty sympatycznych zwierzątek. Teraz jednak ktoś wpadł na pomysł, że w zasypianiu może pomagać sam Syn Boży.
Pluszowy Jezus pomoże w zasypianiu
„Idealny prezent dla chrześcijan” – reklamuje swój produkt sprzedawca maskotek. Do wyboru jest pluszowy Jezus w niebieskiej i czerwonej szacie. Kiedy maskotka „oddycha”, jej brzuch unosi się i świeci. Cena takiej zabawki to od 50 do 100 zł.
Reklamy „oddychającego Jezuska” w mediach społecznościowych wywołały jednak mieszane komentarze. Część internautów cieszy się z możliwości takiego zakupu, inni obawiają się, że może to być coś niestosownego. Sporo jest też komentarzy, obracających całą sytuację w żart. Poważniejsi internauci dopytują z kolei, kiedy maskotki będą dostępne w wersji z symbolem krzyża.
Jak sprawdzili dziennikarze z portalu eDziecko.pl, rynek zabawek religijnych w naszym kraju jest całkiem rozwinięty. Od pewnego czasu do kupienia są u nas m.in. zabawkowe arki Noego, przytulanki św. Franciszka, Michała Archanioła czy nawet pluszowa Maryja z małym Jezuskiem. Połączenie tego trendu z modą na zabawki usypiające dla wielu wydaje się więc naturalnym posunięciem.
Usypiające zabawki? Używać z głową
Psycholog dzieci i rodziców Aleksandra Belta-Iwacz w rozmowie z portalem eDziecko tłumaczyła, że szumiące zabawki pomagają w zasypianiu, ponieważ wydają dźwięk podobny do tego, który dzieci słyszą w brzuchu matki. To z kolei pomaga zredukować stres i zapewnić poczucie bezpieczeństwa.
– Ważne jednak, aby poziom dźwięku był odpowiedni – nie może być zbyt głośny, by nie uszkodzić słuchu dziecka. Natężenie nie powinno przekraczać 50 dB. Amerykańska Akademia Pediatrii zwraca też uwagę, by źródło szumu ustawiać jak najdalej i ograniczyć czas jego używania do absolutnego minimum, wyłączać tuż po tym, jak dziecko zaśnie – podkreślała ekspertka.
twitterCzytaj też:
Ksiądz z Warszawy otworzył kawiarnię, w której płaci się „co łaska”. Wcześniej robił imprezy pod mostemCzytaj też:
Szykują się zmiany w lekcjach religii. Znany ksiądz nie ma wątpliwości: Prosta kalkulacja