Śmierć profesora UKSW. Znaleziono jego list pożegnalny?

Śmierć profesora UKSW. Znaleziono jego list pożegnalny?

Policja
Policja Źródło: Shutterstock / FotoDax
Służby zakończyły już poszukiwania zaginionego profesora Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Dziennikarze ustalili, że wśród rzeczy, które były w pojeździe zmarłego, ujawniono m.in. tajemnicze „zapiski” – prawdopodobnie list pożegnalny.

Wykładowca Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego został odnaleziony w niedzielę. Policja – konkretnie funkcjonariusze z Blachowni na Śląsku – poszukiwali 53-latka od kilku dni. 3 grudnia pracownik warszawskiej wyższej uczelni wyszedł z domu i pojechał samochodem do nieznanego miejsca. Już nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania.

8 grudnia w miejscowości Kuleje odnaleziono tajemniczy samochód, a w nim – zwłoki mężczyzny. Wkrótce okazało się, że jest to ciało 53-letniego profesora UKSW. „Fakt” podaje, że w pojeździe były m.in. jego ostatnie, tajemnicze „zapiski”.

Odnaleziono ciało zaginionego profesora. Napisał list pożegnalny?

Dziennikarze wskazują, że mógł być to list pożegnalny, napisany przez zaginionego. Miał być zaadresowany do jego rodziny. Jednak jego treści służby nie ujawniają. Wcześniej Wirtualna Polska pisała o innej wiadomości, którą profesor zostawił w domu, zanim pojechał w nieznane. Małżonka przekazała portalowi, że poinformował ją na kartce, iż wychodzi „na miasto”.

„Fakt” przypomina, że Zakładowi Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zlecono już przeprowadzenie sekcji zwłok profesora (w tym między innymi badania toksykologiczne). Ma ona odpowiedzieć na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu 53-latka. Prok. Tomasz Ozimek, który jest rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, podał, że „na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych śladów obrażeń”.

UKSW złożył kondolencje

W sprawie śmierci profesora władze uczelni UKSW wydały oświadczenie. „Składamy najszczersze wyrazy współczucia najbliższej rodzinie oraz wszystkim, których ta śmierć dotknęła” – brzmi jego fragment. Głos zabrała również Akademia Policji w Szczytnie, gdzie pracował w przeszłości 53-latek. „Składamy wyrazy głębokiego współczucia i żalu, łącząc się w bólu z rodziną i bliskimi” – czytamy. Obejmował on tam funkcję wykładowcy Zakładu Kryminalistyki i Informatyki Śledczej Wydziału Bezpieczeństwa i Nauk Prawnych Akademii Policji. „ Prowadził zajęcia z zakresu informatyki, logiki i kryptologii na wszystkich formach kształcenia zawodowego i wielu kierunkach studiów” – czytamy na oficjalnej stronie.

W sprawie śmierci 53-letniego profesora śledztwo prowadzi teraz częstochowska PO.

Czytaj też:
Alarm w gdańskim oknie życia. Zakonnice zareagowały błyskawicznie
Czytaj też:
Ostatnie Pokolenie zablokowało Wisłostradę. Doszło do incydentu z karetką

Źródło: fakt.pl / UKSW / policja.pl