Pas widoczny na zdjęciu znajduje się w pobliżu rzeki Aripuanã w Brazylii. Brytyjski serwis UNILAD podaje, że miejsce to oddalone od międzynarodowego lotniska w Santiago o aż 3,7 tysiąca kilometrów.
Nieprzypadkowo wymieniono port lotniczy, ponieważ wiele wskazuje na to, że widoczna na Google Earth „blizna” to pas startowy.
Droga prowadzi do „tajnej bazy wojskowej”? Niekoniecznie
Na popularnej, amerykańskiej platformie społecznościowej rozgorzała dyskuja o znalezisku internauty, gdy tylko zdjęcia „blizny” zostały opublikowany w jednym z wątków, który obserwuje tysiące eksploratorów map Google. Pod fotografią, w komentarzach, znaleźć można było setki teorii spiskowych, sugerujących, że droga prowadzi do „tajnej bazy wojskowej”, a nawet do „wnętrza Ziemi”.
Jeśli chodzi o mniej irracjonalne hipotezy, użytkownicy platformy pisali o „lotnisku dla małej awionetki”, utworzonego na potrzeby jej właściciela.
A jaka jest prawda? Pas ma kilka do kilkunastu metrów szerokości i około 1,3 km długości. UNILAD przypomina, że takie powierzchnie są zwykle o wiele dłuższe i osiągają od ok. 2,4 do 4 km.
Najbardziej prawdopodobne jest, że w miejscu tym rzeczywiście znajduje się czyjś prywatny pas startowy.
„Piramidy” na Antarktydzie i „rysa” w Australii
W kontekście niesamowitych znalezisk na Google Maps warto wspomnieć o „piramidach” na Antarktydzie i tajemniczej „rysie”, którą wyrządziło tornado na terenie Australii Zachodniej.
Pierwsze odkrycie wywołało niemałe poruszenie w sieci. Przyjrzeli mu się naukowcy, którzy niestety nie mieli dobrych wieści dla internautów, którzy liczyli na niezwykłe znalezisko. W drugim przypadku zdjęcie na Google Earth pomogło badaczom ustalić, że przez Nizinę Nullarbor przeszła trąba powietrzna, pozostawiając wgłębienie widoczne z kosmosu – o szerokości 160-250 metrów.
Czytaj też:
Robił porządki w domu zmarłego. Gdy zajrzał do jednej z reklamówek, zamarłCzytaj też:
Zimą możesz spotkać ten gatunek ptaka w ogrodzie. Pomóż mu przetrwać