Nocna wyprawa matki pięcioraczków z Horyńca. „Czy są jacyś panowie, którzy chcą mnie porwać?”

Nocna wyprawa matki pięcioraczków z Horyńca. „Czy są jacyś panowie, którzy chcą mnie porwać?”

Dodano: 
Matka pięcioraczków z Horyńca – Dominika Clarke
Matka pięcioraczków z Horyńca – Dominika Clarke Źródło: TikTok / Clarke go lanta
Dominika Clarke pokazała, jak wygląda bezpieczeństwo w okolicy, gdzie mieszka. Matka pięcioraczków z Horyńca udowodniła jednej z internautek, że nocą nie ma żadnych bandytów.

Jedna z internautek w niepochlebnym tonie wypowiada się o okolicy, w której mieszka matka pięcioraczków z Horyńca. Podważała m.in. słowa Dominiki Clarke oraz bezpieczeństwo w Tajlandii i na wyspie Koh Lanta, gdzie mieszka rodzina. Matka pięcioraczków z Horyńca postanowiła w dosadny sposób odpowiedzieć kobiecie i na nagraniu pokazać, jak wygląda rzeczywistość.

„Aż mi trochę smutno, że moja pełna przygód wyprawa nie spełniła Pani oczekiwań! Specjalnie wyruszyłam w poszukiwaniu tych handlarzy, o których Pani wspomina. Miałam wizję rodem z thrillera: mroczna ulica, tajemnicze postaci i ja, próbująca negocjować, ale nic nie uhandlowałam. Rzeczywistość okazała się mniej filmowa – pan na motorze przejechał jakby nigdy nic, totalnie ignorując moje zaloty, a handlarze pewnie mieli przerwę” – ironizowała Dominika Clarke.

Matkę pięcioraczków z Horyńca o bezpieczeństwie w okolicy. „Halo, czy tutaj są jacyś bandyci?”

Dopytywała jednocześnie, czy „tutaj są jacyś bandyci?” lub „czy ktoś chce ją porwać?”. Matka pięcioraczków z Horyńca przyznała w przypadku jedzenia, że „lokalne restauracje to nie zawsze białe obrusy i świeczki na stole”. „Rozumiem, że Pan Google ma bardziej rygorystyczne standardy, ale ja wybieram autentyczność – czasem piękną, czasem niedoskonałą, ale zawsze prawdziwą. A kamerę noszę, bo te przygody aż się proszą o zapisanie” – podsumowała swoje nagranie Dominika Clarke.

Z kolei na innym filmie matka pięcioraczków z Horyńca zarejestrowała wyprawę po pranie, pokazując przy okazji, jak nocą wyglądają tajskie „slumsy”. Na nagraniu Dominika Clarke zrelacjonowała wieczorną rutynę w tajskiej dzielnicy. Nie było jednak widać nic niebezpiecznego. Matka pięcioraczków z Horyńca opisała otoczenie, w tym restaurację, meczet i sklep spożywczy. Dominika Clarke zwróciła uwagę na lokalną atmosferę i obecność zarówno mieszkańców Tajlandii, jak i turystów.

Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca o Czarusiu. „Warto walczyć, bez względu na koszty i trudności”
Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca o przeprowadzce. „Dzień rozpoczął się od prawdziwego cudu”