Senator oszukany metodą „na policjanta”. Przelał 430 tys. złotych

Senator oszukany metodą „na policjanta”. Przelał 430 tys. złotych

Posiedzenie Senatu
Posiedzenie Senatu Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jeden z senatorów RP został oszukany metodą „na policjanta” na ponad 400 tysięcy złotych. Według nieoficjalnych informacji ma chodzić o polityka PSL. Ten nie chciał odnieść się do sprawy.

Szefowa Prokuratury Rejonowej w Brodnicy Alina Szram poinformowała, że jeden z senatorów został oszukany metodą „na policjanta”. Polityk przelał na konto oszustów ponad 430 tys. złotych. Do oszustwa miało dojść 12 grudnia.

Senator oszukany „na policjanta” na ogromną kwotę. Ma chodzić o polityka z PSL

Jak informuje PAP chodzi o senatora Polskiego Stronnictwa Ludowego z kujawsko–pomorskiego. Rzecznik PSL Miłosz Motyka nie potwierdził jednak tej informacji, tłumacząc, że nie mam wiedzy, żeby ktokolwiek z partii został oszukany w ten sposób. Dziennikarze TVP Bydgoszcz skontaktowali się z samym parlamentarzystą, ale ten także odmówił komentarza.

– Wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie – powiedziała portalowi tvn24.pl prokurator Szram, dodając, że śledczym udało się zablokować środki na rachunkach, co daje dużą szansę na to, że pieniądze nie trafią w ręce oszustów. Ze względu na to, że pieniądze udało się zablokować, sprawa została zakwalifikowana jako usiłowanie oszustwa.

Senator miał zostać oszukany w podobny sposób, co ostatnio jeden z posłów w Warszawie. – Modus operandi w tym przypadku był prawie identyczny – powiedziała „Nowościom” prokurator Szram. – Najkrócej rzecz ujmując, to metoda na „fałszywego policjanta”, telefonicznie informującego o rzekomych atakach hakerskich na konta parlamentarzystów i zalecającego przelanie pieniędzy, dla bezpieczeństwa, na wskazane konto techniczne. Parlamentarzysta przelał 430 tysięcy zł. – tłumaczyła. – Zbieramy dane, są zatrzymywane kolejne osoby. Nie wykluczamy, że pokrzywdzony w naszej sprawie został oszukany przez te same osoby, co poseł w Warszawie – dodała.

Metodą na policjanta oszukano też posła

W sprawie posła z Warszawy, oszuści podawali się za komendanta głównego policji, który zastrzegł, że to „sprawa wagi państwowej”. W tamtym przypadku oszustwo miało być dodatkowo uwiarygodnione tym, że oszukany parlamentarzysta zadzwonił na numer 112, ale tam uzyskał potwierdzenie, co może oznaczać, że oszustom w jakiś sposób udało przekierować połączenie. Ostatecznie poseł przelał oszustom 150 tysięcy złotych.

Jak informuje PAP obecnie dwie osoby mają w sprawie oszustwa na senatorze postawione zarzuty, ale nie są to osoby, które bezpośrednio dopuściły się tego czynu. Obecnie śledztwo jest przekazywane do Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Czytaj też:
Fortuna na ulicy turystycznego miasta. Każdy mógł po nią sięgnąć
Czytaj też:
Niezwykły „świadek” w sprawie o morderstwo. Co sfotografował samochód Google Street View?

Opracował:
Źródło: TVN24 / PAP / money.pl