Cukrzyca typu 1 to już nie jest domena wyłącznie najmłodszych dzieci. Choroba coraz częściej dotyczy nastolatków i młodych dorosłych. Tajniki tego, co dzieje się w organizmie, że zaczyna atakować sam siebie, odkrywa prof. Grzegorz Dzida, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych UM w Lublinie.
Cukrzyca typu 1 – przyczyny wciąż nieznane
– Mimo iż mamy obecnie już trzecią dekadę XXI wieku, to w dalszym ciągu nie jesteśmy pewni, co do przyczyn cukrzycy typu 1 – mówi prof. Dzida w rozmowie z NewsMed.pl
Diabetolog wyjaśnia, że duży wpływ na pojawienie się cukrzycy typu 1 ma genetyka. Proces autoimmunologiczny prowadzący do zachorowania może być też wywołany obecnością różnych wirusów. – W proces autoagresji zaangażowane są komórki odpowiedzialne za odpowiedź przeciwwirusową, tzw. komórki prezentujące antygen. Gdy jesteśmy zakażeni wirusem, prezentują one antygen wirusowy naszym limfocytom T, które mają za zadanie zniszczyć wirusa – wyjaśnia prof. Dzida. W gronie podejrzanych o powodowanie cukrzycy typu 1 znalazły się głównie wirusy Coxsackie, Epsteina-Barre, różyczki, retrowirusy, mówi się także o wirusie SARS-COV-2.
Specjaliści mówią też o czynnikach żywieniowych, podejrzewano także środki toksyczne i dodatki do żywności, badania jest również mikrobiota jelitowa.
Coraz częściej chorują młodzi dorośli
Jednak prof. Dzida wskazuje na inny element. – Na cukrzycę typu 1 chorują małe dzieci, ale ostatnio mamy wręcz wysyp zachorowań na cukrzycę wśród dwudziestokilkulatków. Tak zawsze się zdarzało: 18-19-latek, matura, studia, nowe środowisko życia, stres, samodzielność – i niestety, zachorowanie na cukrzycę. Zawsze tak było, jednak dziś takich przypadków jest zdecydowanie więcej – wyjaśnia.
O czym dokładnie mowa? I jak blisko lekarze i naukowcy są momentu, gdy będzie można zapobiec cukrzycy typu 1? Odpowiedzi znajdziesz w serwisie NewsMed.pl.
Czytaj też:
„Wysyp zachorowań wśród 20-latków”. Jeden z winowajców: przewlekły stresCzytaj też:
Serce jak orzeszek. Prof. Wielgoś: Ratujemy życie operacją przed narodzinami