Łódzka społeczność, której działacze zabiegają o poprawę infrastruktury, a także ujawniają „absurdy miasta niezauważane przez mieszkańców”, opublikowała mrożące krew w żyłach wideo, przedstawiające to, co działo się na jednej z ulic w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia.
Na krótkim wideo widzimy, jak nieznane osoby strzelają fajerwerkami do ludzi. Ci natomiast uciekają. W pewnym momencie zawartość pirotechniczna odbija się od bramy, a innym razem trafia prosto w uciekającą kobietę. W pobliżu znajdowały się natomiast zaparkowane na ulicy samochody osobowe, które mogły zostać potencjalnie uszkodzone przez wybuch fajerwerki.
Wstrząsające obrazki z Łodzi. Sprawą zainteresowała się prokuratura
Policja w komentarzu dla TVN24 poinformowała, że osobami, które celowały do innych fajerwerkami, byli nastolatkowie – w wieku 13-15 lat. Zostali przepytani przez funkcjonariuszy o zdarzenie. Stwierdzili, że „była to zabawa”. Tymczasem co roku eksperci ostrzegają, by ostrożnie obchodzić się z fajerwerkami, które należy odpalić w miejscu oddalonym od ludzi, zwierząt czy zabudowań, a gdy lont zacznie płonąć, samemu również odbiec na znaczną odleglość, zwykle wskazaną przez producenta danego wyrobu. W innym przypadku może dojść do wypadku lub tragedii.
Sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście. Dochodzenie prowadzone jest ws. narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi – Krzysztof Kopania – przekazał mediom, że incydent nie został oficjalnie zgłoszony (zawiadomienie nie wpłynęło do służb), ale śledczy sami z siebie postanowili zainteresować się groźnym wybrykiem. W związku z faktem, że za czyn mają odpowiadać nastolatkowie, to sprawę rozpatrzy sąd dla nieletnich.
twitterCzytaj też:
Awaria na niemieckich lotniskach. Ogromne kolejkiCzytaj też:
Kradł figurki i obrazy z kapliczek, zostawiał karykatury. Złodzieja ruszyło sumienie?