33-latek miał włożyć 8-latka do wrzącej wody. Sąd zdecydował

33-latek miał włożyć 8-latka do wrzącej wody. Sąd zdecydował

Wanna z gorącą wodą, zdjęcie ilustracyjne
Wanna z gorącą wodą, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / nikkytok
33-latek miał włożyć dziecko do gorącej wody, co doprowadziło do rozległych poparzeń ciała chłopca. Prokuratura podjęła decyzją ws. partnera matki ośmiolatka.

Mrożące krew w żyłach zdarzenie miało miejsce w sylwestra – 31 grudnia – w miejscowości Krosino.

– Znęcanie miało polegać na tym, że [podejrzany – red.] nalał do wanny gorącą wodę i włożył do niej [ośmioletniego] chłopca, który doznał oparzeń rąk, nóg podbrzusza i buzi – informuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Umieścił chłopca we wrzącej wodzie „za karę”. 33-latek usłyszał zarzut

Ewa Dziadczyk przekazała też PAP, jaki zarzut postawiono partnerowi matki dziecka. — Mężczyzna ten ma zarzut spowodowania obrażeń u dziecka, znęcania się nad osobą nieporadną i narażenia chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu — wskazała prokurator.

Redakcja podaje, że 33-latek na początku tłumaczył się, iż do poparzenia chłopca doszło, gdy nie było go w pobliżu. Miał w tym czasie znajdować się w piwnicy i usłyszeć wołanie ośmiolatka, który poszedł się umyć. Ostatecznie jednak przyznał się do winy. Powiedział śledczym, że chłopiec został potraktowany źle „za karę”.

W piątek wieczorem śledczy z Koszalina poinformowali, że Prokuratura Rejonowe w Białogardzie zawnioskowała do sądu rejonowego o zastosowanie wobec 33-latka środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. Wymiar sprawiedliwości rozpatrzył go pozytywnie 3 stycznia – napisała na stronie PO prok. Dziadczyk.

Dziecko walczy o życie w koszalińskim szpitalu

Dziennik „Fakt” podaje, że chłopiec walczy o życie w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. Dziecko doznało w sylwestra poparzeń, które objęły 30 procent powierzchni ciała.

Marzena Sutryk, która jest rzeczniczka placówki medycznej, poinformowała, że stan ośmiolatka jest „stabilny”, ale „poważny”. — Poparzenia są rozległe i mogą wymagać długotrwałego leczenia. Lekarze monitorują jego stan, lecz nie mogą jeszcze stwierdzić, czy chłopiec wróci do pełni zdrowia — zaznaczyła.

Czytaj też:
Pijany żołnierz strzelał do cywilów. Sąd podjął decyzję
Czytaj też:
Pijany policjant otworzył cele w sylwestra. Aresztowani uciekli, trwa obława

Źródło: pap.pl / fakt.pl / prokuratura