Poszkodowana zamieszkała z partnerem pochodzącym z Konina (województwo wielkopolskie) w Rzeszowie. Jak się okazało, w pewnym momencie była w lokum siłą przetrzymywana. Podejrzany miał obiecać, że zostanie uwolniona, gdy rodzice 21-latki wpłacą 30 tysięcy złotych okupu.
Rzeszów. Partner potraktował 21-latkę jak zakładniczkę
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie w rozmowie z portalem RMF24 wskazał, że młoda kobieta „była przetrzymywana w charakterze zakładnika do czasu spełnienia żadań”. – Przy czym jego działanie łączyło się ze szczególnym udręczeniem pokrzywdzonej – zaznaczył Krzysztof Ciechanowski.
Prokuratura ustaliła, że 21-latka miała być maltretowana. Sprawca miał bić ją pięściami po twarzy, głowie, a także okaleczać nożem dłonie. Wyrywał jej też włosy i założył sznur na szyję. Miał grozić młodej kobiecie śmiercią. To samo mówił jej rodzicom, którym także grozić miał pozbawieniem życia.
Podkarpacie. Mężczyzna usłyszał zarzuty. To długa lista
21-latka ostatecznie uciekła z mieszkania. Uznano, że doznane rany nie naruszały czynności narządów jej ciała powyżej siedmiu dni.
Prok. Ciechanowski ujawnił, że – według ustaleń śledczych – mieszkanka Podkarpacia, zanim jeszcze stała się zakładniczką, mocno cierpiała od listopada. Partner miał znęcać się nad nią fizycznie i psychicznie. W lokum miały miejsce awantury, kobieta miała być wyzywana, grożono jej oblaniem kwasem czy odebraniem życia. Mężczyzna miał także zagrozić, że umieści w sieci jej zdjęcia, co miało na celu ją upokorzyć. Kontrolował kobietę i chciał, by podała mu swoje hasła do kont w mediach społecznościowych. Zakazywał jej także korzystania ze smartfona.
Obecnie oprawca znajduje się w areszcie – o co wnioskowała prokuratura. Postawiono mu całą listę zarzutów, w tym między innymi wzięcie zakładnika, próbę wymuszenia rozbójniczego czy fizyczne znęcanie się nad 21-latką. Jak podaje RMF24 – grozi mu nawet 25 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Wnuczek zamordował 80-letnią babcię. Prokuratura o szokującym motywieCzytaj też:
Absolutny rekord polskiej siatkówki. Wynik 30:0 nie pozostawia wątpliwości