Sprawę nagłośnił The Kyiv Independent, anglojęzyczna, niezależna gazeta internetowa, którą tworzą m.in. dziennikarze z Ukrainy. Redakcja wskazała, że jeszcze dekadę temu, w 2015 roku, współczynnik dzietności w Rosji oscylował wokół 1,79 (chodzi o liczbę dzieci na kobietę w wieku rozrodczym). Dziewięć lat później, w 2024 roku, jednak znacząco się obniżył – do zaledwie 1,46.
Według ekspertów Rosjanie borykają się z kryzysem demograficznym, który „niszczy” naród. Pod koniec listopada Władimir Putin, na Światowej Rosyjskiej Radzie Ludowej w Moskwie, apelował do obywatelek, by rodziły dzieci. Wspominał o czasach, gdy kobiety miały siedmioro, a nawet ośmioro dzieci. – Posiadanie wielu dzieci, dużej rodziny, powinno stać się normą, sposobem na życie – zaznaczał.
29-letnia Ukrainka surowo ukarana za „promowanie” stylu życia, któremu Rosjanom nie po drodze
Zdaniem władz mieszkanka okupowanego Sewastopola popełniła wykroczenie, publikując w mediach społecznościowych treści, które ocenione zostały jako „mizantropijne” (charakteryzujące się niechęcią do gatunku ludzkiego). Co kuriozalne, chodzi tu między innymi o mema z amerykańskim reżyserem Quentinem Tarantino (znanym z filmów takich jak „Pulp Fiction” czy „Nienawistka ósemka”) w tle i cytatem jego żartobliwej wypowiedzi: „robić filmy, a nie dzieci – to moje motto”. Władze opublikowały na Telegramie także „dowody” innego rodzaju, świadczące o, w ich opinii, „niepoprawnym” zachowaniu 29-latki.
Na co „zapracowała” sobie młoda Ukrainka zdaniem władz? Na karę grzywny w wysokości 50 tysięcy rubli (czyli w przeliczeniu na polską walutę – mniej więcej dwa tys. złotych).
Według niezależnego rodyjskiego serwisu agents.media jest to pierwszy raz, gdy ukarano kogoś na mocy ustawy mówiącej o walce z „propagandą bezdzietności”.
Putin będzie karał gubernatorów za ich brak efektywności w podwyższaniu współczynnika dzietności
Kreml, który ma świadomość złej sytuacji demograficznej, zakazuje w kraju tak zwanej „propagandy bezdzietności”. Od nowego roku administracja prezydencka będzie analizowała i oceniała efektywność pracy gubernatorów w kontekście poprawy wskaźnika dzietności w poszczególnych regionach Rosji. Portal Wiorstka informował, powołując się na anonimowych informatorów, że pracowano nad metodologią obliczania całkowitego współczynnika urodzeń, która miała zostać włączona w całościową ocenę wydajności gubernatorów.
Niewymieniony z imienia i nazwiska polityk z Syberii przyznał, że sprawa jest niepokojąca, bo władze nie mają dostępu do narzędzi, które spowodują wzrost dzietności, a nic nie wskazuje na to, by Putin chciał przyznać świadczenia (np. na wzór polskich, tj. program „Rodzina 800 plus”).
The Moscow Times informował, że współczynnik wymagany do zastępowalności pokoleń wynosi ok. 2,0.
Czytaj też:
Putin napisał list na 80. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Pominął PolakówCzytaj też:
Zabili 12 osób. Wśród ofiar dwoje dzieci. Ogłoszono żałobę