Groźny wypadek 13-latka na Jaworzynie Krynickiej. Wezwano śmigłowiec LPR

Groźny wypadek 13-latka na Jaworzynie Krynickiej. Wezwano śmigłowiec LPR

Śmigłowiec LPR, zdjęcie ilustracyjne
Śmigłowiec LPR, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / FotoDax
Na Jaworzynie Krynickiej – szczyt w Beskidzie Sądeckim – miał miejsce poważny wypadek. 13-letni narciarz przy zjeździe uderzył w armatkę śnieżną. Na miejscu lądowało LPR.

Jak informuje redakcja dziennika „Gazeta Krakowska”, 19 lutego, w okolicach południa, doszło do groźnego wypadku z udziałem dziecka.

Więcej informacji przekazała w rozmowie z „GK” oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu (Małopolska).

Małopolska. Wstrząsający wypadek na terenie powiatu nowosądeckiego. Stan 13-latka jest poważny

Komisarz Justyna Basiaga podała, że „młody narciarz, podczas zjazdu ze stoku, z niewyjaśnionych na obecną chwilę przyczyn najprawdopodobniej uderzył w armatkę śnieżną” – brzmią wstępne ustalenia służb. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który zabrał 13-latka na pokład helikoptera Lotniczego Pogotwia Ratunkowego. Rzeczniczka lokalnej policji informuje, że dziecko „w ciężkim stanie zostało zabrane do szpitala”.

Funkcjonariusze prowadzą czynności procesowe. Wkrótce ustalone zostaną dokładne okoliczności i przyczyny wypadku.

Rozgłośnia RMF FM przypomina, że armatki przez cały sezon pozostają na stokach. Muszą być jednak odpowiednio zabezpieczone.

Śląsk. Wypadek na stoku w Szczyrku. Nie żyje 48-letni turysta

Kilka dni temu informowaliśmy o wypadku na stoku narciarskim w Szczyrku. Turysta z Czech wypadł z trasy, po czym doznał ciężkich obrażeń ciała.

Na miejsce wezwano Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, a także helikopter LPR. Ratownicy rozpoczęli reanimację 48-latka, ale nie przyniosła ona oczekiwanego skutku. Okoliczności wypadku nie są znane, gdyż nie istnieją naoczni świadkowie zjazdu obywatela Czech.

W związku z tym – jak informował regionalny portal Bielski Rynek – „służby opierają się na śladach na śniegu i analizie terenu”. Istnieją podejrzenia, że 48-latek zjeżdżał z dużą prędkością, a w pewnym momencie stracił panowanie nad sprzętem narciarskim, przez co znalazł się poza trasą.

Czytaj też:
Dramatyczna akcja ratunkowa na SOR w Gdyni. Lekarze musieli wzywać strażaków
Czytaj też:
Ważny kardynał prosi o specjalny rodzaj modlitwy za papieża. Tłumy pod kliniką

Źródło: gazetakrakowska.pl / RMF FM