Grypa stanowi coraz większy problem w naszym kraju. Główny Inspektorat Sanitarny informował, że tylko w styczniu lekarze zdiagnozowali blisko 300 tys. zachorowań. Szef GIS Paweł Grzesiowski przekazał, że od początku sezonu mogło zachorować na grypę nawet około 2-2,5 miliona Polaków.
Lekarze apelują do chorych, aby nie lekceważyli objawów grypy, ponieważ może się to skończyć poważnymi powikłaniami. Eksperci wskazują, że najbardziej skutecznym sposobem ochrony przed chorobą i jej skutkami jest szczepienie. Do tej pory z takiej możliwości skorzystało jednak zaledwie około 10 proc. Polaków.
Grypa szaleje. W polskich aptekach brakuje leków
Ci, którzy już zachorowali na grypę, najczęściej leczą się lekami zawierającymi oseltamiwir, ponieważ zmniejszają one namnażanie się wirusa grypy typu A i B. Michał Kasiak, prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej podkreślał, że niezwykle ważne jest, aby podać leki na samym początku choroby, maksymalnie do 48 godzin od wystąpienia objawów. Z tym jednak niekiedy może być spory problem, ponieważ część pacjentów skarżyła się, że w polskich aptekach brakowało leków z oseltamiwirem.
GIF podawał w komunikatach, że niedobory oseltamiwiru zaczęły się już w grudniu i styczniu. Na początku roku sprzedaż wzrosła o 335 procent w porównaniu do stycznia 2024 roku. Odnotowujemy utrudnienia w dostępności w odniesieniu do produktów w dawkach 30 mg, 45 mg, 75 mg, a zapasy zgromadzone są po stronie aptek ogólnodostępnych i punktów aptecznych. Zadeklarowane dostawy na luty br. nie będą w stanie pokryć aktualnego wysokiego zapotrzebowania pacjentów – alarmował inspektorat pod koniec stycznia.
MZ uspokaja: Do aptek trafią kolejne partie leków
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna uspokajała, że w ostatnim czasie do aptek trafiło 48 tys. opakowań leków stosowanych w leczeniu grypy a dodatkowo spodziewano się dostawy kolejnych 180 tys. opakowań. Biuro prasowe resortu, że sytuacja dostępności rynkowej produktów leczniczych, w szczególności leków przeciw grypie, „jest na bieżąco monitorowana przez Ministra Zdrowia oraz jednostki podległe, ponieważ zabezpieczenie farmakoterapii dla polskich pacjentów stanowi jeden z priorytetów polityki lekowej.
W Warszawie nadal w ostatnim czasie były jednak problemy z dostępnością leków, szczególnie tych dla dzieci. Reporter „Faktu” relacjonował, że w kolejce do jednej z aptek spędził blisko dwie godziny, ponieważ jest to jedyna placówka w stolicy, która dysponuje preparatem. Kolejne miejsce, w którym lek był dostępny, znajdowało się dopiero w Radomiu.
Dlaczego w aptekach brakuje leków na grypę?
Z danych „Gazety Prawnej” wynika, że z lekami dla dzieci faktycznie jest problem. Te dla dorosłych są nieco bardziej dostępne. Preparaty w dawce 75 mg znajdują się w co czwartek aptece w Polsce, jednak te w mniejszych dawkach 45 mg oraz 30 mg są praktycznie niedostępne.
Dziennikarze przypomnieli, że na podstawie danych dotyczących liczby porad ambulatoryjnych, GIF podejmuje decyzje odnośnie potrzeb rynkowych leków. Na problemy z dostępnością środków przeciwko grypie nałożyło się również czasowe wstrzymanie wprowadzania do obrotu produktów zawierających oseltamivirum ze względu na problemy z łańcuchem produkcji. Dodatkowo część pacjentów zaczęła stosować leki profilaktycznie, co tylko napędziło popyt.
Czytaj też:
Grypa szaleje w Polsce. Ekspertka ostrzega: Może się skończyć zawałemCzytaj też:
Grypa szaleje w Polsce. Lekarka wystosowała mocne ostrzeżenie