Warszawa zmaga się z inwazją raka marmurkowego. Ekspert ostrzega

Warszawa zmaga się z inwazją raka marmurkowego. Ekspert ostrzega

Rak marmurkowy w Morskim Oku
Rak marmurkowy w Morskim Oku Źródło: Shutterstock / Nowaczyk, Facebook/Zarząd Zieleni
Nawet 100 tys. raków marmurkowych żyje w niewielkim stawie w parku Morskie Oko w Warszawie. Za walkę z tym inwazyjnym gatunkiem płacą mieszkańcy.

Rak marmurkowy to inwazyjny gatunek, który nie występuje naturalnie w środowisku przyrodniczym w Polsce. Co więcej, jego obecność nie jest neutralna – stwarza spore zagrożenie dla rodzimej przyrody (m.in. płazów, ryb i bezkręgowców wodnych).

Warszawa zmaga się z inwazją raka marmurkowego

Dr inż. Rafał Maciaszek inicjator projektu Łowca Obcych tłumaczył, że raki marmurkowe pojawiły się w parku Morskie Oko w Warszawie z winy człowieka. Mężczyzna, który utrzymywał je w roli zwierząt ozdobnych w akwariach, postanowił uwolnić raki i wypuścić do zbiornika, przez co doprowadził do niepowstrzymanej ekspansji. Po raz pierwszy ich obecność odnotowano w 2019 roku.

Aktualnie w tym niewielkim stawiku na Mokotowie znajduje się blisko 100 tys. osobników. Ponieważ woda nie może zostać spuszczona, służby miejskie prowadzą cykliczne odłowy raków lub zakładają pułapki. Połów jest prowadzony ręką albo przy pomocy podbieraka każdorazowo przez co najmniej dwuosobowy zespół. Wszystkie te akcje są finansowane z budżetu stołecznego ratusza.

Warszawa. Rak marmurkowy w Morskim Oku. Są powody do obaw?

Połowy muszą być prowadzone, ponieważ nadmierna obecność raka marmurkowego może mieć poważne konsekwencje. Gatunek ten został zaklasyfikowany jako inwazyjny. – Obecność raka marmurkowego wpływa niekorzystnie na populacje płazów, ryb i bezkręgowców wodnych, prowadząc do zamierania całych ekosystemów wodnych, a także uniemożliwia reintrodukcję rodzimego raka szlachetnego, który jest jedynym rakiem rodzimym dla Mazowsza – tłumaczył dr Rafał Maciaszek.

Zaznaczył, że raki marmurkowe nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia człowieka. Ekspert podkreślił, że raki nie atakują człowieka jeśli nie są do tego sprowokowane.

Dzięki regularnym połowom udaje się zapobiec zjawisko takim jak występująca w okresie letnim przyducha i śnięcie ryb.

Czytaj też:
Sceny rodem z filmu kryminalnego w centrum Warszawy. Nie żyje 31-latek
Czytaj też:
Ten park był kiedyś ogrodem księcia. Znajduje się w centrum Warszawy

Źródło: Polsat News / Łowca obcych