Poszła do spowiedzi po 15 latach. Wyznała, co usłyszała od księdza

Poszła do spowiedzi po 15 latach. Wyznała, co usłyszała od księdza

Dodano: 
Ksiądz podczas spowiedzi
Ksiądz podczas spowiedzi Źródło: Fotolia / Piotr Slizewski
Pani Magda podzieliła się refleksjami dotyczącymi przebiegu spowiedzi. „Niestety zawiodłam się po raz drugi. Ksiądz od samego początku był oschły” – relacjonowała.

Wielki Post to dla katolików czas przemyśleń i przygotowania do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Wielu wiernych w tym okresie przystępuje do sakramentu pokuty. Refleksją na ten temat podzieliła się pani Magda. Jak przekazała, pochodzi z bardzo religijnej rodziny, a każda niedziela przebiegała zgodnie ze schematem: najpierw msza święta, potem rodzinny obiad z ciotkami. W jej pamięci zapisała się spowiedź, do której przystąpiła tuż przed swoim ślubem.

„Wielokrotnie podczas spowiedzi usłyszałam od księdza przykre słowa. Najbardziej zabolało mnie, jak kiedyś powiedział, że jestem egoistką i nie myślę o swojej mamie. »Ona się wstydzi, że mieszkasz z Pawłem. Poza tym nie muszę ci przypominać, że to grzech« — powiedział. »Schodzisz na złą drogę. Nie poznaję cię« — dodał. Wtedy poczułam wielką pustkę i niesprawiedliwość. Potraktował mnie jak największą grzesznicę tylko dlatego, że na trzy miesiące przed ślubem zamieszkałam ze swoim przyszłym mężem” – napisała w liście do redakcji Onetu.

Poszła do spowiedzi po 15 latach. „Zawiodłam się”

Od tego czasu kobieta zaczęła zdecydowanie rzadziej chodzić do kościoła, ograniczając się niemal wyłączenie do najważniejszych uroczystości. Przez ostatnie lata nie przystępowała także do spowiedzi. Ale – jak relacjonuje – „dopiero niedawno życiowe problemy, zawirowania w pracy skłoniły mnie, aby spróbować jeszcze raz”. Losowo wybrała jeden z kościołów w mieście i dwa tygodnie przed Wielkanocą – po 15 latach – poszła do konfesjonału.

„Niestety zawiodłam się po raz drugi. Ksiądz od samego początku był oschły. Zwierzyłam się, a on moje problemy i moją nieobecność skwitował: »Czy warto było żyć bez Boga? Teraz musisz się mocniej starać, by naprawić błędy z przeszłości". I to tyle. Nic więcej nie powiedział. Zadał mi pokutę i odprawił” – czytamy. „Szczerze to nie wiem, na co liczyłam. Może chciałam po prostu być wysłuchana, a może chciałam usłyszeć proste słowa jak: »Będzie dobrze. Dziękuję ci, że się odważyłaś przyjść«” – dodała na zakończenie.

Czytaj też:
Z tego nie należy się spowiadać. Znany ksiądz mówi wprost
Czytaj też:
Za te grzechy nie dostaniesz rozgrzeszenia. Znany ksiądz tłumaczy, dlaczego

Źródło: WPROST.pl / Onet