Bociany utknęły w drodze. Dlaczego zatrzymały się w Turcji?

Bociany utknęły w drodze. Dlaczego zatrzymały się w Turcji?

Bocian w gnieździe/zdjęcie poglądowe
Bocian w gnieździe/zdjęcie poglądowe Źródło: Shutterstock / soMeth.
Choć już powinny być w Polsce, na ten moment do kraju dotarło niecałe 10 proc. bocianów białych. Zamiast tego ptaki chwilowo wybrały inny kraj.

Tradycyjnie jako moment powrotu bocianów białych z zimowania w Afryce do Polski uznaje się 19 marca, dzień św. Józefa. Choć datę tę mamy już za sobą, na ten moment do kraju dotarło zaledwie 10 proc. ptaków. Wywołało to niemałe zainteresowanie u badaczy.

Zagadkę rozwiązać pomagają nadajniki GPS. To dzięki nim wiemy chociażby, że choć niektóre osobniki lecą do Tanzanii, Mozambiku czy Republiki Południowej Afryki, to znaczna większość migrujących bocianów zatrzymuje się w rejonach Afryki Subsaharyjskiej, w krajach takich jak Etiopia, Czad czy Sudan Południowy. I to również dzięki nim wiemy, że wbrew niektórym doniesieniom podróż ptaków do Europy rozpoczęła 28 lutego.

Bociany białe zatrzymały się w Turcji

Lecące do Europy bociany unikają przelotu nad otwartymi wodami, ponieważ wykorzystują prądy wznoszące, które są obecne tylko nad lądem. Dlatego zamiast bezpośrednio lecieć nad Morzem Śródziemnym, kierują się przez Synaj, Izrael i Turcję, by pokonać jedynie Bosfor w Stambule. I to właśnie w jego okolicy aktualnie zatrzymały się ptaki.

Jak czytamy w obszernym artykule Interii, główna fala bocianów zatrzymała się w Turcji. Kraj ten jest kluczowym punktem ich podróży – dopiero tam ptaki mogą ocenić warunki panujące w Europie i to właśnie tam najpewniej napotkały w tym roku końcówkę arktycznego frontu atmosferycznego, który niedawno przyniósł znaczne ochłodzenie. To mogło skłonić je do przerwania wędrówki. Nie jest jednak pewne, że to właśnie tutaj należy szukać powodu.

Do Polski dotarło niecałe 10 proc. bocianów białych

Mimo opóźnienia, pojedyncze bociany dotarły już do Polski i zajęły swoje gniazda. Jak tłumaczy prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu cytowany przez Interię, są to tzw. zwiadowcy, czyli ptaki sprawdzające warunki przed nadejściem głównej grupy. Nadal jednak stanowią one mniej niż 10 proc. populacji bocianów.

Pozostałe bociany czekają przede wszystkim we wspomnianej Turcji, ale i w Bułgarii czy Izraelu. Pokonanie pozostałej drogi może zająć im około dwóch tygodni.

Czytaj też:
Skamieniałe pióro przetrwało w skale wulkanicznej. Naukowcy w szoku
Czytaj też:
Naukowcy poszukują Arki Nowego. Trop prowadzi do Turcji

Źródło: Interia.pl