Karolina Wróbel zaginęła 3 stycznia. Wyszła z mieszkania podczas odbywającej się w nim imprezy. Skierowała się w stronę oddalonego o 200 m sklepu. Kobieta od prawie trzech miesięcy jest poszukiwana. Mieszkała z dwójką synów, bratem oraz jego kolegą.
Kilka dni po zaginięciu kobiety służby zatrzymały Patryka B., współlokatora Wróbel. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące – do 10 kwietnia.
Patryk B. odwołuje zeznania
W sprawie doszło do nagłego zwrotu. Patryk B. odwołał swoje zeznania, w których przyznał się do związku że zniknięciem Karoliny. Mecenas Anna Englert, jego obrończyni odniosła się do tej decyzji. – To przyznanie się miało miejsce w okolicznościach budzących moje wątpliwości – powiedziała „Faktowi”. Kobieta nie chciała jednak udzielić bardziej szczegółowych informacji.
Śledczy nie ustają w poszukiwaniach zaginionej. Płetwonurkowie przeszukali okoliczne zbiorniki wodne, w tym znajdujący się w pobliżu mieszkania staw Błaskowiec. Działania na miejscu zaginięcia wykazały, że trop kobiety urywa się w niedaleko pobliskich garaży.
Analizie poddano również ubranie zatrzymanego, w tym ubłocone buty. Badania mają na celu wytypowanie miejsc, w których przebywał mężczyzna. „Fakt” przekazał nieoficjalne informacje, że na jego obuwiu znaleziono ślady ze stawu Błaskowiec.
„Nie ma jednoznacznych dowodów, że mój klient popełnił zarzucany mu czyn”
Mecenas Anna Englert ma nadzieję, że jej klient wyjdzie wkrótce z aresztu. – Liczę, że podczas kolejnego posiedzenia aresztowego uda mi się przekonać sąd, że w tym przypadku wystarczy zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych – powiedziała.
Jej zdaniem zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje na udział Patryka B. – Nie ma jednoznacznych dowodów, że mój klient popełnił zarzucany mu czyn, a wręcz przeciwnie, materiał dowodowy świadczy o tym, że ten zarzut nie powinien mu być przedstawiony – przekazała.
Czytaj też:
Zaginięcie Beaty Klimek. Śledczy wzięli pod lupę męża kobietyCzytaj też:
Tajemnicze znalezisko na polu. Policja ostrzega