Oglądanie serialu jako pokuta. Ksiądz nie oszczędził Meghan Markle

Oglądanie serialu jako pokuta. Ksiądz nie oszczędził Meghan Markle

Meghan Markle, książę Harry
Meghan Markle, książę Harry Źródło: Shutterstock / MattKeeble.com
Ojciec Brendan Kilcoyne wezwał wiernych do oglądania najnowszego serialu Meghan Markle jako pokutę. Nazwał go „okropnym”.

W każdym odcinku serialu „Z miłością, Meghan” księżna Sussex zaprasza gości do swojej posiadłości, gdzie rozmawia z nimi na temat ogrodnictwa czy gotowania. Produkcja otrzymała miażdżące recenzje widzów, którzy nazwali ją m. in. „nudnym wypełniaczem czasu”.

Dziennikarka „Daily Mail” napisała, że program jest „tak okropny, że aż wciągający”. Nie oszczędziła również cierpkich słów Harry'emu. Jej zdaniem jest on zdesperowany, aby serial odniósł sukces, co pozwoli arystokratycznemu małżeństwu kontynuację „stylu życia milionera w Los Angeles”. „Guardian” nazwał produkcję „bezcelową”. Zdaniem redakcji – jeżeli serial nie odniesie sukcesu – to będzie ostatnim programem Harry'ego i Meghan dla Netflixa.

„Pszczoły zawstydzone wciągającą rozmową”

Do krytyków serialu dołączył ojciec Brendan Kilcoyne – irlandzki ksiądz z archidiecezji Tuam. W filmie na YouTube wezwał katolików do „napawania się przeciętnością” serialu. Szczególną uwagę duchowny zwrócił na fragment, w którym Meghan zbiera miód z towarzyszącym jej pszczelarzem. Ksiądz powiedział, że nawet pszczoły wydawały się „zawstydzone” ich „wciągającą” rozmową. Ojciec Kilcoyne wyśmiał dialog pokazany w serialu („będziemy mieli dużo miodu” – „tak, będziemy”) oraz „olśniewająco biały” strój Meghan rzekomo zbierającej własny miód już od roku.

„Nemesis” i „antymonarchia”

Ksiądz odniósł się również do opuszczenia Wielkiej Brytanii przez księcia Harry'ego i Meghan. Wezwał oglądających serial do „napawania się przeciętnością i delektowania się ucieczką”. Duchowny nazwał księżną Sussex „nemesis” i „antymonarchią”

Książe Harry z pełnienia oficjalnych funkcji w rodzinie królewskiej zrezygnował 5 lat temu – 31 marca 2020. Rok później utracił swoje patronaty i rangi wojskowe, ale zachował tytuły szlacheckie i miejsce w linii sukcesji. Zamieszkał z żoną w Montecito, na przedmieściach Santa Barbara w Kalifornii.

Czytaj też:
Meghan Markle w ogniu krytyki za show Netflixa. „Desperacka próba utrzymania sławy”
Czytaj też:
Książę Harry w opałach? Chodzi o jego pobyt w USA

Źródło: WPROST.pl / "Daily Mail", "Guardian"