Główny bohater animacji – czarny kot – stał się inspiracją dla wielu ludzi. W łotewskich miastach pojawiły się murale i figurki przedstawiające zwierzaka. Jest jednak dodatkowa kwestia, która cieszy. Jak się okazuje, po kilku tygodniach od Oscarów, łotewskie schroniska informują o tym, że zwiększyło się zainteresowanie adopcją kotów o czarnym umaszczeniu.
Ampara Animal Institute w Brazylii podał, że coraz więcej czarnych kotów znajduje domy, a wielu nowych właścicieli nadaje im imię Flow. Wcześniej takie zwierzaki były często pomijane z powodu przesądów. Przedstawiciele Animal Friend podkreślają, że ludzie podejmują świadome decyzje, a nie kierują się chwilową modą.
Reżyserem animacji "Flow" jest Gints Zilbalodis. Produkcja powstawała przez pięć lat i opowiada historię czarnego kota, który w postapokaliptycznym świecie stara się odnaleźć wśród innych zwierząt. Film – choć bez dialogów – zdobył wiele nagród, w tym Oscara i Złoty Glob, stając się międzynarodowym fenomenem.
W Łotwie adopcje poszły w górę. A jak jest w Polsce?
W zeszłym roku przeprowadzono badania związane z bezdomnością wśród zwierząt. Pod lupę wzięto dwadzieścia krajów na świecie latach 2022-2023, w tym także nasz kraj. Dobra wiadomość – na tle 19 krajów Polska nie wypada pod tym względem źle. Gorsza – wciąż jest to ogromna liczba psów i kotów, które czekają na swojego właściciela.
Polsce żyje w sumie ponad 12 milionów psów i kotów. Z badania wynika, że 8 proc. z nich żyje obecnie na ulicach lub przebywa w schroniskach, z czego 75 tysięcy psów i 750 tysięcy kotów żyje na ulicach, a blisko 92 i pół tysiąca psów oraz 32 i pół tysiąca kotów przebywa w schroniskach. W sumie to niemal 950 tysięcy zwierząt.
Z kolei u naszego zachodniego sąsiada, w Niemczech skala bezdomności zwierząt wyniosła 7 procent. Najlepiej w badaniu wypadły Francja, Litwa i Wielka Brytania (po 5 procent).
Czytaj też:
Kot, który zawstydza wędkarzy. Poznaj drapieżnika, który poluje na ryby jak mistrzCzytaj też:
Leśne spotkanie, które zapiera dech w piersiach. „Jaki dostojny i duży”