W środę 26 marca od godzin porannych na posesji należącej do zaginionej Beaty Klimek i jej męża Jana Klimka trwają działania policji, które odbywają się pod nadzorem prokuratora. Teren wokół domu jest przekopywany z wykorzystaniem koparki. Najnowsze informacje w sprawie przekazała prok. Małgorzata Wojciechowicz.
Zaginięcie Beaty Klimek. Najnowsze informacje prokuratury
– Od rana na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. Jest policja, koparka, a także biegły z georadarem. Prowadzone jest przeszukanie, które ma na celu odnalezienie przedmiotów, bądź śladów mogących stanowić dowód w sprawie. Śledztwo nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek. Nikomu nie przedstawiono zarzutów, nikt nie został zatrzymany – przekazała „Faktowi” prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Z ustaleń wspomnianego źródła wynika, że prokuratura dzisiaj po raz pierwszy wyda oficjalny komunikat w sprawie.
Do najnowszych wydarzeń w rozmowie z dziennikarzem Uwagi! TVN odniosła się siostrzenica zaginionej 47-latki. – Mamy nadzieję, że dzisiaj nastąpi przełom – powiedziała Ola Klimek. – Cały czas czekamy – dodała. Jak poinformowała, koparka na posesji jest wykorzystywana po raz pierwszy. – Wydaje mi się, że hipoteza, że ciocia może znajdować się na posesji, właśnie dzisiaj jest sprawdzana – powiedziała krótko.
Beata Klimek zaginęła na początku października 2024 r., a jej poszukiwania trwają już niemal pół roku. Dotychczas nie doszło do przełomu. W dniu zaginięcia 47-latka zaprowadziła dzieci na przystanek autobusowy, a potem miała się udać do pracy, gdzie jednak nie dotarła. Rodzina zaginionej – ze strony siostry – podkreśla, że pani Beata z własnej woli nie opuściłaby dzieci.
Czytaj też:
Tajemnicze zaginięcie 2,5-latka poruszyło całą Europę. Szokujący zwrot w sprawieCzytaj też:
Zaginięcie Karoliny Wróbel. Nagły zwrot w sprawie