Winna wszystkiemu może być trimetyloamina. Choroba TMAU powoduje, że substancja ta gromadzi się w organizmie. Jest usuwana z przez mocz i pot.
Rybi zapach potu. Jeśli masz ten objaw, lepiej udaj się do lekarza
Jak podaje australijski portal Live Science, TMAU dotyczy naprawdę niewielkiego odsetka populacji – około jednej osoby na 200 tysięcy lub – według innych źródeł – na milion. Częściej dotyka kobiet (wówczas progesteron może zaostrzać objawy nieprzyjemnego zapachu potu).
Co ciekawe, osoby, które dotyka choroba, mogły po raz pierwszy poczuć brzydki zapach ze swojego ciała już w dzieciństwie. Ostatecznie jednak większość ludzi po raz pierwszy dostrzega odór w wieku dojrzewania płciowego – czyli w czasie, gdy hormony nasilają produkcje timetyloaminy.
TMAU to skrót od trimetyloaminurii. Substancja chemiczna, która wytwarzana jest w organizmie, w normalnym przypadku, u zdrowej osoby, rozkładana jest do bezwonnej postaci. Trimetyloaminę wytwarzają bakterie jelitowe – szczególnie gdy w narządzie trawione są jajka, wątróbka czy owoce morza (a także inne produkty bogate w cholinę).
Z TMAU można sobie poradzić. Pomóc może odpowiednia dieta czy redukcja stresu
Czy istnieje gen odpowiedzialny za TMAU? Tak – FM03, który ulega mutacji. Osoba chora może go odziedziczyć od rodziców. Można też nabawić się problemu stosując złą dietę – bogatą w trimetyloaminę. Jest to jednak niezwykle rzadka sytuacja. Inne przyczyny to niewydolność wątroby lub terapie hormonalne (na przykład stosowanie leczenia testosteronem).
Zapach w ciągu życia może być bardzo różny – może nasilać się lub zmniejszać. Osoby, u których występuje TMAU, często borykają się z fobią społeczną. Ludzie ci unikają kontaktu z innymi ze strachu przed odrzuceniem.
Jak zaradzić problemowi? Istnieje kilka sposobów – dieta eliminacyjna (wyrzucenie z jadłospisu produktów bogatych w cholinę), stosowanie mydeł i szamponów, które są kwaśne (chodzi o skalę pH), a także unikanie intensywnego wysiłku fizycznego czy redukcję stresu. Niekiedy włącza się też antybiotyk, który zmniejsza ilość bakterii jelitowych, które produkują substancję lub węgiel aktywny.
Czytaj też:
Zakończenie leczenia onkologicznego to nie koniec historii. To początek nowej drogiCzytaj też:
Piękna wicemiss usłyszała smutną diagnozę. Cierpi na zespół ZGB